Żużel. Który klub wychował najwięcej uczestników w Grand Prix? Woźniak dopiero drugi po Gollobie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Awans Szymona Woźniaka do Grand Prix 2024 oznacza, że Polska ma już 22 zawodników, którzy dostali się do światowego cyklu na przynajmniej jeden pełen sezon. A który klub wychował najwięcej pełnoprawnych uczestników? Postanowiliśmy to sprawdzić.

1
/ 8

Obecni ekstraligowi potentaci z Lublina i Wrocławia nie dochowali się zbyt wielu reprezentantów, którzy dotarli do bram z napisem "Grand Prix". Przy czym dorobek śp. Roberta Dadosa i Macieja Janowskiego mocno się różni. Ten pierwszy awansował jako indywidualny mistrz świata juniorów, ale sukcesu nie odniósł. Drugi zrobił to przez eliminacje i od tamtej pory jest etatowym zawodnikiem. Zarazem jest jednokrotnym medalistą i wygrał dotąd osiem rund.

Kariera Janusza Kołodzieja potoczyła się tak, że i Tarnów może być z niego dumny, choć jako stały uczestnik jeździł on na światowych torach tylko w dwóch sezonach. Na podium pojedynczej imprezy stał dwa razy, z czego raz na najwyższym stopniu. Z kolei Rune Holtę wrzucamy w tę grupę, bo jest jedynym żużlowcem, który zmienił barwy narodowe na biało-czerwone. Jak wiadomo, karierę w GP rozpoczynał jako reprezentant Norwegii.

Klub/KrajZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
MotorRobert Dados19991 raz-
SpartaMaciej Janowski20159 razy0 - 0 - 1
UniaJanusz Kołodziej20112 razy-
NorwegiaRune Holta20075 razy-
2
/ 8

Włókniarz Częstochowa - 2 zawodników

Minęło już ćwierć wieku, odkąd klub z Częstochowy wprowadził do GP swojego ostatniego wychowanka. Sebastian Ułamek w sumie trzykrotnie był pełnoprawnym jeźdźcem, lecz bez większych sukcesów. Udało mu się raz i to w swoich ostatnich - jak się okazało - zawodach cyklu w karierze stanąć na podium. Sezon przed jego debiutem kibice Włókniarza mogli za to śledzić poczynania innego utytułowanego krajana.

Oczywiście mamy na myśli Sławomira Drabika. Po banicji spowodowanej zabraniem mu prawa jazdy wrócił na tor w 1996 roku w wielkim stylu, zgarniając najważniejsze tytuły w Polsce i wywalczając awans z Challenge'u. W pierwszej imprezie dojechał do finału, lecz potem stracił na szybkości. Więcej wśród najlepszych już nie pojechał. Mimo konfliktu z synem, Maksymem na pewno liczy, że jego latorośl niedługo sama wskoczy do stawki GP.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikPodium w turniejach
Sławomir Drabik19971 raz-
Sebastian Ułamek19983 razy0 - 0 - 1

ZOBACZ WIDEO: Michał Świącik mówi o kontrowersyjnym materiale Canal+

3
/ 8

Polonia Piła - 2 zawodników

Nie brakuje głosów, że nie Piła tylko Leszno odegrało główną rolę w tym, że Rafał Dobrucki i Jarosław Hampel zostali żużlowcami. Jeden i drugi oficjalnie nie przystąpił jednak do egzaminu na licencję jako jeździec Unii. Zresztą pierwsze lata kariery spędzili w Polonii, rozwijając tam swój talent, święcąc z tym klubem sukcesy i to nie tylko na scenie krajowej. Obydwaj także na tej międzynarodowej obaj mieli coś do powiedzenia.

Dobrucki nie zawojował GP, bez powodzenia startując w nim tylko w jednej edycji. Z kolei Hampel dotarł do Indywidualnych Mistrzostw Świata jako zawodnik wrocławskiego WTS-u, ale dalej to upadająca wtedy Polonia mogła czuć z niego największą dumę. I niskiego wzrostu żużlowiec stał się jedną z legend polskiego speedwaya, zdobywając trzy medale w mistrzostwach globu i zwyciężając w sześciu turniejach.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
Rafał Dobrucki20001 raz-
Jarosław Hampel200410 razy0 - 2 - 1
4
/ 8

Stal Gorzów - 2 zawodników

Nie Piotr Świst a Krzysztof Cegielski został pierwszym gorzowianinem, który wkroczył do elitarnego cyklu. Nie jeździł wówczas w macierzy, lecz to w Stali stawiał pierwsze kroki pod okiem legendarnego trenera, Bogusława Nowaka. Kariera blondwłosego, wysokiego zawodnika nabierała rozpędu, gdy uległ wypadkowi w Szwecji, po którym znalazł się na wózku inwalidzkim. Był w trakcie drugiego roku startów w GP, do którego wszedł dzięki stałej "dzikiej karcie".

Natomiast mimo tylko 28 lat na karku Bartosz Zmarzlik już teraz jest uważany za jednego z najlepszych żużlowców w historii. Ma w dorobku trzy złote medale IMŚ i na wyciągnięcie ręki czwarty. Jego kolekcja to już sześć krążków (w tym roku zdobędzie siódmy), a co więcej za niedługo powinien pobić rekord zwycięstw w rundach GP, których na razie odniósł 22. Bez wątpienia jest najwybitniejszym wychowankiem klubu z miasta nad Wartą.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
Krzysztof Cegielski20022 razy-
Bartosz Zmarzlik20168 razy3 - 2 - 1
5
/ 8

Polonia Bydgoszcz - 2 zawodników

Niecałe trzy dekady czekano na drugiego wychowanka Gryfów w cyklu GP. Szymon Woźniak mimo problemów ze zdrowiem wykorzystał swoją szansę w niedawnym Challenge'u i wjechał na salony, na których pojechał dotąd tylko trzy razy jako "dzika karta" (zawsze w Gorzowie). Zawodnik rodem z Tucholi, który karierę zaczynał w niełatwych dla Polonii czasach, zwieńczył tym samym lata ciężkiej, żmudnej pracy nad sobą.

Nawiązanie do sukcesów Tomasza Golloba w przypadku Woźniaka jest rzecz jasna nierealne. To najsłynniejszy polski żużlowiec budował długo niemal w pojedynkę siłę polskiego speedwaya na arenie międzynarodowej i właśnie poprzez laury zdobywane w GP. Dowodzą temu wygrane bydgoszczanina w aż 22 turniejach, a przede wszystkim siedem zdobytych medali, w tym oczywiście jeden złoty, który udało mu się "złapać" w wieku 39 lat.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
Tomasz Gollob199518 razy1 - 2 - 4
Szymon Woźniak20241 raz-
6
/ 8

Falubaz Zielona Góra - 3 zawodników

Piotr Protasiewicz to prawdziwa legenda żużlowej Zielonej Góry, lecz w żadnym z sześciu sezonów, jakie spędził w cyklu, nie był akurat zawodnikiem tamtejszego klubu. Jego starty w nim kojarzone są przede wszystkim z bydgoską Polonią, w której święcił dużo sukcesów, ale które to sukcesy nie przełożyły się nigdy na GP. "PePe" i Grzegorza Walaska łączy to, że ani razu nie udało im się stanąć na "pudle" w pojedynczej rundzie.

Co innego Patryk Dudek, aktualnie jeżdżący poza Falubazem i też aktualnie występujący w światowej serii. Od razu debiutancki rok w niej zakończył się dla niego zdobyciem srebrnego krążka, co pozostaje jego największym sportowym osiągnięciem. Zielonogórzanin wygrał w sumie trzy turnieje, więc wynikami przebił wyżej wspomnianych starszych kolegów, z którymi jeździł wspólnie w macierzy na samym początku kariery.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
Piotr Protasiewicz19976 razy-
Grzegorz Walasek20022 razy-
Patryk Dudek20176 razy0 - 1 - 0
7
/ 8

Unia Leszno - 3 zawodników

Najbardziej utytułowany polski klub słynie z wychowywania młodzieży i dostarczania największej liczby zawodników krajowemu speedwayowi. Jak na razie to nie on jednak przewodzi przedstawionemu przez nas zestawieniu. Leszczyńską listę otwiera Krzysztof Kasprzak, a więc zarazem jedyny medalista IMŚ, który został nauczony żużla w Unii. W 2014 roku na jego szyi zawisł srebrny krążek. Wygrał on też wtedy trzy rundy.

Do GP awansowali także Piotr i Przemysław Pawliccy. Młodszy z braci wypadł w nim lepiej i spędził w nim jako pełnoprawny uczestnik sezon więcej. I to Piotrowi udało się raz zwyciężyć w pojedynczych zawodach. Przemysław w swojej jedynej próbie światowych aren nie podbił, choć kto wie, czy przy odrobinie szczęścia nie będzie mieć drugiej szansy w cyklu w 2024 roku z uwagi na niezły wynik w tegorocznym Challenge'u.

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikMedale
Krzysztof Kasprzak20085 razy0 - 1 - 0
Piotr Pawlicki20162 razy-
Przemysław Pawlicki20181 raz-
8
/ 8

KS Apator Toruń - 4 zawodników

Jedynym klubem z czterema wychowankami, którzy awansowali do GP, jest ten z Torunia. Jako pierwszy dokonał tego Tomasz Bajerski, natomiast krótko potem mocno zaskoczył wszystkich Tomasz Chrzanowski. Udanie w światowych eliminacjach wypadli ponadto Wiesław Jaguś i całkiem niedawno Paweł Przedpełski, wygrywając je. To, co łączy całą czwórkę to fakt, że żaden z nich nie utrzymał jednak swojego miejsca na salonach na kolejny sezon.

Z wyżej wymienionej grupy tylko Jagusiowi udało się stanąć raz na podium pojedynczej rundy. Co ciekawe, ten torunianin, który odnotował turniejowy triumf, nigdy do głównego cyklu nie zdołał awansować. Mowa tu o Adrianie Miedzińskim. Podjął on wiele prób, by dostać się do najlepszych, lecz zawsze czegoś mu brakowało. Na osłodę w 2013 roku doprowadził do szaleństwa Motoarenę, wygrywając zawody, jadąc z "dziką kartą".

ZawodnikPierwszy sezonStały uczestnikPodium w turniejach
Tomasz Bajerski20031 raz-
Tomasz Chrzanowski20051 raz-
Wiesław Jaguś20071 raz0 - 0 - 1
Paweł Przedpełski20221 raz-
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (14)
avatar
Nick Login
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@M@rkus: bez sensu. A co ma wspólnego Lublin że złotem Zmarzlika z tego roku? Kuciapa Zmarzlikowi wytłumaczył jak tego dokonać?  
avatar
mly
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czyli Gollob to w sumie wychowanek Staleczki. Przez 3 sezony 2008-2010 zrobił komplet medali. Przez 13 lat w Bydgoszczy i Tarnowie tylko srebro i 3 brązy. To Stal go wychowała na mistrza. A t Czytaj całość
avatar
M@rkus
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zróbcie klasyfikację „na teraz” czyli w jakim klubie był kiedy startował w GP, bo mógł się męczyć w macierzy czy w innych klubach, a rozwinął się w …