W 6. biegu meczu Enea Falubaz Zielona Góra - Arged Malesa Ostrów doszło do kontaktu Krzysztofa Buczkowskiego z Tobiaszem Musielakiem na przeciwległej prostej. Zawodnik gości z impetem uderzył w bandę, a następnie o tor.
Przy Musielaku błyskawicznie zjawiły się służby medycznie. Zawodnik opuścił tor w karetce, którą następnie udał się do szpitala. Pierwsze doniesienia mówiły o złamaniu kości piszczelowej.
Informacje te potwierdziły się. Jak przekazał na platformie X (dawny Twitter) Robert Sitnicki, dziennikarz stacji Canal+ Sport, Musielak doznał wieloodłamowego złamania kości piszczelowej.
ZOBACZ WIDEO: Uderza w PZM i mówi o wstydzie. "Dlaczego to jest ukrywane?"
" (...) Przejdzie operację, potem czeka go wielomiesięczna rehabilitacja" - dodawał Sitnicki.
Głos w mediach społecznościowych zabrał również sam zawodnik. "Dzięki za masę wiadomości po dzisiejszym wypadku. Złamana kość piszczelowa w lewej nodze oznacza dla mnie koniec sezonu. Dziękuję zespołowi w karetce na stadionie za ich super opiekę, szpitalowi w Zielonej Górze za profesjonalne podejście do sprawy. Dzięki także dla rodziny Garcarek" - napisał na platformie X.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza kontuzja Tobiasza Musielaka w tym sezonie. W inauguracyjnej kolejce 30-latek złamał obojczyk.
Niedzielne spotkanie w Zielonej Górze skończyło się wysoką porażką Arged Malesy. Enea Falubaz Zielona Góra bez większych problemów pokonał osłabionych ostrowian 55:35 i awansował do finału ligi.
Zobacz także:
Emocjonalne pożegnanie Przyjemskiego
Co za emocje w Bydgoszczy!