Żużel. Dwa kroki od awansu do PGE Ekstraligi. "Czeka nas 30 trudnych wyścigów"

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki na prowadzeniu

Falubaz awansował do finału, gdzie powalczy o awans do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik. - Przed nami daleka droga. Czeka nas 30 trudnych wyścigów. Najważniejsze, by odjechać je w sportowej rywalizacji, cało i zdrowo - podkreśla Piotr Protasiewicz.

- Cieszymy się, że jesteśmy w finale. Najważniejsze słowa kierujemy jednak najpierw w stronę Tobiasza Musielaka, życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia. Taka sytuacja pokazuje jaki speedway potrafi być smutny. Od tego momentu upadku zaczęliśmy jechać lepiej. Nie chciałbym tu szukać drugiego podłoża i mówić, że to z tego powodu, ale na pewno gdzieś tam morale w drużynie ostrowskiej opadły - powiedział po zakończonym półfinałowym meczu dyrektor sportowy Enea Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz.

Zielonogórska ekipa wygrała drugie spotkanie półfinałowe, tym samym awansując do wielkiego finału. - Chłopacy odjechali dobre zawody. Wytrzymali to ciśnienie, a parę wyścigów było dosyć trudnych. Dzięki temu jesteśmy dwa kroki od osiągnięcia sukcesu. Przed nami 30 wyścigów, ale to daleka droga - podkreślił.

W finale Falubaz zmierzy się z ROW-em Rybnik. - To była sprawa otwarta, minimalnie to się poukładało na korzyść Rybnika. Moim zdaniem obie drużyny mają podobny potencjał, a także podobne osłabienia. Wiem, że będę monotematyczny i nudny, ale dla mnie najważniejsze jest to, żebyśmy jechali cali i zdrowi. W sportowej rywalizacji niech wygra lepszy w tym dwumeczu. To są tylko i aż dwa mecze - podkreślił były zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: Falubaz dostał prezenty od rywali. "Jestem pewny ich utrzymania"

Bardzo dobry występ zaliczył Maksym Borowiak, zdobywca 9 punktów wraz z jednym bonusem. - Czasami trzeba dać trochę czasu. W tym meczu Maks nam się tym odwdzięczył. Pojechał dobre zawody, wygrał dwa ważne wyścigi, które też ustawiły ten mecz. Bardzo mnie to cieszy, bo nie jest to jego sezon. Liczę, że te zawody dadzą mu pozytywnego kopniaka i oby tak pojechał w finale - powiedział.

Dość słabo rozpoczął niedzielne spotkanie Rohan Tungate. Pierwsze dwa biegi zaliczył bez dorobku punktowego. - Nie układają się troszkę te półfinały dla Rohana. Po drugim wyścigu zmienił motocykl na ten teoretycznie słabszy. Widocznie z pierwszym silnikiem coś się działo i były problemy sprzętowe. Później już jechał dość przyzwoicie. Na szczęście pozostali zawodnicy jechali dobrze. To jest właśnie siła Falubazu, że w momencie kiedy jeden czy drugi ma słabszy moment, to pozostali potrafią ją zapełnić - stwierdził.

Pierwszy z meczów finałowych planowany jest dopiero na 30 września. Czy Falubaz będzie próbował rozmawiać ze stroną rybnicką o przełożeniu meczów na tydzień wcześniej? - Jestem zszokowany tym kalendarzem i powtarzałem to już wielokrotnie. Nie wiem na ile jest to możliwe, ale jeśli jest taka opcja no to oczywiście. Najlepiej jechać teraz tydzień po tygodniu, kiedy pogoda jest fajna i bardziej przewidywalna. Bo na co mamy czekać do października? Chyba na deszcze i przeciąganie do listopada - skwitował.

Czytaj także: Falubaz i ROW pojadą o awans! Terminarz meczów finałowych w 1. Lidze Żużlowej
Czytaj również: Enea Falubaz dopełnił formalności. Last Dance Walaska w ostrowskich barwach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty