- Wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy, żeby dostać się do tego finału. Będziemy dalej ciężko pracować, by być przygotowanym do tych najważniejszych meczów tego sezonu jak najlepiej - powiedział po zakończonym meczu półfinałowym z Arged Malesa Ostrów zawodnik Enea Falubazu Zielona Góra, Przemysław Pawlicki.
Zielonogórska drużyna w niedzielę awansowała do wielkiego finału, w którym zmierzy się z ROW-em Rybnik. - W tym drugim półfinale spotkały się dwie równe drużyny i wygrała lepsza. Nie jestem tym zaskoczony. Oba zespoły jechały bez swoich liderów. Poza tym totalnie nie miało to dla mnie znaczenia, z kim pojedziemy, ponieważ wiedziałem, że jedna i druga z drużyn jest mocna. Teraz już mogę przyznać, że najbardziej to obawiałem się tego półfinału z Ostrowem - wyznał.
W trzech pierwszych biegach lider zielonogórskiego Falubazu meldował się na mecie jako pierwszy. W czwartym z biegów wyglądało to już nieco słabiej. - Jedziemy niedługo finał, więc zaryzykowaliśmy trochę z ustawieniami, by sprawdzić, jak to będzie grało w następnych meczach. Wiedzieliśmy już, że ten mecz jest wygrany. Odbyliśmy lekcję i mam nadzieję, że będzie na plus - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO: Falubaz dostał prezenty od rywali. "Jestem pewny ich utrzymania"
Podczas półfinałowego meczu w Zielonej Górze groźny upadek zanotował Tobiasz Musielak. Zawodnik opuścił tor w karetce, którą następnie udał się do szpitala. Po tym zdarzeniu zielonogórzanie zaczęli jechać lepiej. Wydawało się, że przeciwnikom "opadły skrzydła". - Wytłumaczę to tak - podczas meczu nie zwracamy uwagi na to, jaki jest wynik, iloma prowadzimy punktami, a staramy się wycisnąć, ile się da, by budować pewność siebie w wygrywaniu wyścigów i skupiać się na danym biegu.
Obecny sezon Przemysław Pawlicki może zaliczyć do bardzo udanych. Jak twierdzi, pomimo tego jest jeszcze wiele do zrobienia. - Ze strony sportowca, jakąkolwiek formę będziesz miał, to zawsze będziesz widział coś, co mógłbyś poprawić. Tak samo jest w moim przypadku. Cieszę się, że jadę na takim poziomie, jaki jest teraz. Wiem, że może być jeszcze lepiej. Pracujemy więc nad tym, żeby to utrzymać, a zarazem być jeszcze lepszym - zakończył.
Czytaj także: Jest wniosek o przełożenie meczów finałowych. Znamy argumenty
Zobacz również: Tobiasz Musielak podjął decyzję, co z jego turniejem jubileuszowym