Żużel. Niedosyt w obozie Betard Sparty. "Liczyliśmy na nieco więcej"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Daniel Bewley

Platinum Motor Lublin pokonał w niedzielę w pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi Betard Spartę Wrocław (51:39). Gospodarze byli zadowoleni z wyniku, z kolei goście czuli niedosyt.

- Liczyliśmy na nieco więcej, ale uważam, że mimo osłabienia nie poddaliśmy się i walczyliśmy do końca. Do spotkania rewanżowego na swoim torze będziemy przygotowywać się jak zawsze - dodał Dariusz Śledź trener Betard Sparty Wrocław.

- Zgodnie z moimi oczekiwaniami spotkanie było bardzo zacięte. Betard Sparta Wrocław posiadała dwójkę fantastycznie dysponowanych zawodników. Osiągnęliśmy to, o czym myśleliśmy przed meczem czyli przekroczyliśmy granicę 50 punktów. Do rewanżu każdy z zawodników będzie przygotowywał się we własnym zakresie - powiedział Jacek Ziółkowski menedżer Platinum Motoru Lublin.

Czytaj także:
Co z dalszą karierą Nickiego Pedersena? Duńczyk ma problem
Wbija szpilkę w Tauron Włókniarz

ZOBACZ WIDEO: Jest zaskoczony. Mówi o bierności Fogo Unii i ZOOleszcz GKM-u

Komentarze (6)
avatar
lukaszmi2
19.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Jakby Kowalski pojechal na swoim srednim poziomie, to bylo pod remis. Szokujace, biorac pod uwage braki w skladzie Sparty. 
avatar
Coper 1964
19.09.2023
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
W Lublinie bronilismy się dobrze 3 zawodników. Czytaj całość