Nowy zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Krzysztof Kasprzak to jeden z najbardziej utytułowanych polskich żużlowców XXI wieku. W rozgrywkach ligowych ścigał się w klubach z Leszna, Tarnowa, Gorzowa Wielkopolskiego, Grudziądza i Krosna. Od 2001 do 2023 roku nieprzerwanie ścigał się w PGE Ekstralidze.
Dla gdańskiego klubu jest to transfer, jakiego w Zdunek Wybrzeżu dawno nie było. Zazwyczaj do tego zespołu dołączali albo młodzi zawodnicy, którzy mieli "wypalić" w trakcie sezonu, albo obcokrajowcy. Krzysztof Kasprzak ma pociągnąć drużynę jako lider.
- Na pewno kluczowy element to gdański tor. Jest trudny, techniczny. Ja takie tory lubię, przecież długo jeździłem w Gorzowie Wielkopolskim. W Gdańsku choćby w ostatnich sezonach, w 2019 roku wygrałem przy Zawodników turniej o Złoty Kask z kompletem punktów. W sezonie 2022 zająłem czwarte miejsce podczas turnieju IMP Challenge, z dorobkiem 11 punktów. Jeśli chodzi o tory pierwszoligowe, w ostatnich latach chyba nigdzie nie bywałem tak często jak w Gdańsku. I to jest kolejna rzecz – mam dobry kontakt z menedżerem Erykiem Jóźwiakiem. Nigdy nie robił problemów, gdy chciałem wpaść potrenować, czy przetestować sprzęt. W Gdańsku zawsze byłem mile widziany. Wiem też jaki jest plan na zespół, co również miało wpływa na moją decyzję o przenosinach nad morze - powiedział Kasprzak na łamach klubowych mediów.
Kasprzak odezwał się też do tych, którzy wątpią w jego dyspozycję. - Myślę, że jeśli klub kontraktuje faceta, który ma na koncie jedenaście medali mistrzostw świata, ponad 20 medali mistrzostw Polski i cztery medale mistrzostw Europy to nie ma się czego wstydzić. Dam z siebie wszystko, aby zadowolić nawet największych pesymistów - przekazał.
Wcześniej gdańszczanie pochwalili się przedłużeniem umowy z Nicolaiem Klindtem. W drużynie zostaną też Miłosz Wysocki i miejscowi juniorzy.
Czytaj także:
Per Jonsson przed ostatnim turniejem Grand Prix
PZM nie zamierza ustąpić