[tag=21019]
Bartosz Zmarzlik[/tag] znów wielki. W sobotę nie miał sobie równych podczas Grand Prix w Toruniu, obronił, a nawet powiększył przewagę nad Fredrikiem Lindgrenem i po raz czwarty w karierze został mistrzem świata na żużlu.
W finale Polak stanął pod taśmą tuż obok Szweda. I o ile w poprzednich startach dość przeciętnie wychodził ze startu, tak tym razem wystrzelił jak z procy. Wystarczyło kilka sekund, by Zmarzlik zbudował sobie olbrzymią przewagę nad rywalami. Szybko stało się jasne, że tylko katastrofa może odebrać mu złoto.
Ale nic takiego się nie wydarzyło. 28-latek jako pierwszy wpadł na metę, a rywale byli daleko za nim. Polak triumfował w swoim 23. turnieju Grand Prix w karierze, znów został mistrzem, a po chwili rozpoczął świętowanie na torze.
Dodajmy, że drugi na metę dojechał Lindgren i sięgnął po srebrny medal mistrzostw świata. Treci w Toruniu był Leon Madsen, a czwarty Patryk Dudek.
Zobacz finałowy bieg Grand Prix w Toruniu, w którym Zmarzlik przypieczętował tytuł mistrzowski:
Czytaj także:
- Żużel. Vaculik zrobił to po raz pierwszy w karierze i w historii swojego kraju. "Niesamowite uczucie"
- Ostatni bieg zadecydował o tytule mistrza świata!
ZOBACZ WIDEO: Czy kluby płacą zawodnikom? Krzysztof Cegielski zabrał głos