Żużel. Fredrik Lindgren zdradza, co było ważniejsze od wicemistrzostwa świata. "Ostatnio miałem trudny okres"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren

Sezon 2023 był niezwykle udany dla Fredrika Lindgrena. 38-letni reprezentant Szwecji został wicemistrzem świata, w cyklu Speedway Grand Prix ustępując tylko Bartoszowi Zmarzlikowi. Teraz mówi, co było dla niego jeszcze ważniejsze.

Przypomnijmy, że Fredrik Lindgren, przez dyskwalifikację Bartosza Zmarzlika w Vojens, do samego końca walczył o tegoroczny tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Dopiero ostatni wyścig decydującego turnieju rozstrzygnął o złotym medalu, który po raz czwarty trafił do Bartosza Zmarzlika.

Szwed przyznaje jednak, że wygranie trzyletniej walki z długotrwałymi skutkami zachorowania na COVID-19 było jeszcze ważniejsze niż zdobycie srebrnego krążka w cyklu SGP. Był to jego największy dotychczasowy sukces w tej prestiżowej serii, a drugie miejsce zajął on z bezpieczną przewagą 25 punktów nad trzecim Martinem Vaculikiem.

Zdobycie trzeciego medalu w ciągu ostatnich sześciu lat rywalizacji w IMŚ przyszło po tym, jak zawodnik Platinum Motoru Lublin stoczył wyczerpującą walkę z tzw. "długotrwałym COVID-19". Szwed zaraził się bowiem koronawirusem najpierw w marcu 2020 roku, aby kilka miesięcy później zimą złapać kolejną infekcję.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjna końcówka sezonu, ale i konieczność zmiany klubu. Co czuje Jarosław Hampel?

Ten rok był dla niego najlepszym w karierze

Następstwem tego była konieczność konsultacji i szukanie pomocy u specjalisty, ponieważ Lindgren miał spore problemy z oddychaniem. Kiedy u progu 2023 roku 38-letni reprezentant Szwecji wrócił do zdrowia, był już w optymalnej formie - na długo przed zdobyciem wicemistrzostwa świata i występów w ośmiu na 10 możliwych finałów cyklu Speedway Grand Prix.

- Jestem wyjątkowo dumny ze swojego sezonu. Byłem w jego trakcie bardzo stabilny. Dotarłem do znacznej większości finałów i był to najlepszy wynik, jaki do tej pory osiągnąłem w mojej karierze - mówi Fredrik Lindgren na łamach fimspeedway.com.

Srebro Indywidualnych Mistrzostw Świata to do tej pory największy sukces Lindgrena
Srebro Indywidualnych Mistrzostw Świata to do tej pory największy sukces Lindgrena

Szwed przyznaje, że poprzednie lata były dla niego ciężkie. Podkreśla również, że najważniejsze w tym wszystkim, poza ściganiem, jest z pewnością dobre zdrowie.

Mierzy wysoko w kolejnym sezonie

- Ostatnio miałem trudny okres. Rozpoczynając ten sezon już czułem się jak zwycięzca. Odzyskałem zdrowie i byłem o wiele bardziej szczęśliwy. Tak wygląda moje życie i bardzo istotne są dla mnie występy na torze. Ostatecznie na końcu tego wszystkiego najważniejszą rzeczą jest jednak zdrowie - zaznaczył.

Lindgren po zakończonym niedawno sezonie jest zdeterminowany, aby wykorzystać swoje świetne występy w 2023 roku i zintensyfikować swoje starania o zdobycie tytułu mistrza świata w kolejnym cyklu SGP.

- Nadal mam sporo motywacji. Naprawdę czuję, że stać mnie na więcej i mogę się rozwinąć. Moja motywacja, aby osiągnąć ten cel, jest bardzo duża. Mam zamiar naprawdę ciężko przepracować zimę i chciałbym mieć kolejny sezon jeszcze bardziej udany niż ten poprzedni. Taki jest mój cel i zobaczymy, co się wydarzy - podsumował Fredrik Lindgren.

Czytaj także:
Chris Harris bohaterem finałów. "Czekaliśmy 12 lat"
Kolejne duże wzmocnienie w Unii Tarnów! W ubiegłym roku startował w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty