Mowa tu o 30-letnim reprezentancie Francji Davidzie Bellego, który jeszcze sezon 2022 spędził na ekstraligowych torach, startując w barwach Fogo Unii Leszno. W zakończonych niedawno rozgrywkach 1. Ligi zdobywał natomiast punkty dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz, uzyskując 33. średnią (1,556 pkt./bieg). W trakcie ligowych zmagań pauzował jednak z powodu urazu.
Swoją przygodę na polskich torach David Bellego zaczynał w 2014 roku w Ostrowie Wielkopolskim. Później był związany z klubami z Rawicza (2015), Krosna (2017), Poznania (2018-2019), Bydgoszczy (2020-2021 i 2023) oraz Leszna (2022). W poprzednim sezonie, startując w PGE Ekstralidze uzyskał on średnią 1,487 pkt./bieg (34. miejsce). Rok wcześniej natomiast był najlepszym zawodnikiem na pierwszoligowych torach. W latach 2019-2022 startował również regularnie w cyklu wyłaniającym Indywidualnego Mistrza Europy - SEC.
Widać wyraźnie, że głosy pojawiające się w ostatnich tygodniach, o zbudowaniu w Tarnowie mocnej drużyny, która spróbuje opuścić szeregi 2. Ligi Żużlowej w 2024 roku, nie były bezpodstawne. Działacze Jaskółek wcześniej doszli do porozumienia z Finem Timo Lahtim oraz dwoma Polakami - Adrianem Cyferem (druga średnia w zakończonych drugoligowych rozgrywkach) i Danielem Jeleniewskim.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła
Przy tak skompletowanym zestawieniu czterech seniorów do uzupełnienia zostanie jeszcze pozycja zawodnika do lat 24. W tym kontekście często pojawia się nazwisko Ukraińca Marko Lewiszyna, który w Grupa Azoty Unii Tarnów startował w tym roku na zasadzie wypożyczenia z Cellfast Wilków Krosno. Wiemy już, że ekipa z woj. podkarpackiego postawi w tym wypadku na Duńczyka Jonasa Seiferta-Salka, więc angaż Lewiszyna przez tarnowskich działaczy wydaje się prawdopodobny.
Zbudowany i bardzo szybko potwierdzany skład Grupa Azoty Unii Tarnów ma w przyszłym sezonie powalczyć o zwycięstwo na torach 2. Ligi Żużlowej. Już w tej chwili można powiedzieć, że Jaskółki będą w 2024 roku jednym, a być może nawet głównym faworytem do wywalczenia awansu na zaplecze PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
Żużel na świecie. Francuz bezbłędny w nowych mistrzostwach
Trzeci raz Pedersena w Rzeszowie. Poprzednie dwa podejścia były niełatwe