Robert Chmiel w marcu tego roku nie ukrywał w jednym z wywiadów, że trzy ostatnie sezony były dla niego totalnie zmarnowane (więcej TUTAJ). Z angażem w OK Bedmet Kolejarzu Opole wiązał bardzo duże nadzieje, tak samo, jak działacze, którzy podpisali z nim od razu dwuletnią umowę.
I był to dla nich trafiony ruch. Rybniczanin wystartował w 73 wyścigach, w których odpłacił się zdobyciem 139 punktów i 11 bonusów. To dało mu średnią biegową 2,055 i po finałach 2. Ligi Żużlowej wskoczył do czołowej dziesiątki.
- Nie ukrywam, że od kilku lat moim celem było mieć średnią powyżej dwóch punktów na bieg. To był najlepszy sezon w mojej karierze i cieszę się, że w końcu tak wyszło. Gdyby nie ten sezon, który pokazał, że mogę coś pojechać, to chyba skończyłbym z tym sportem. Nareszcie jest jednak jakiś sukces i mogę być zadowolony - powiedział Chmiel w rozmowie z asta24 tv.
W sobotę zawodnik OK Bedmet Kolejarza Opole wziął udział w mistrzostwach 2. Ligi Żużlowej. Zdobył sześć punktów, a swój dorobek podwoił w ostatnim starcie. W efekcie został sklasyfikowany dopiero na dziesiątym miejscu.
- Testowałem silnik, na którym jechałem pierwszy raz i jest to dla nas zagadka. Pięć biegów czasu na to, by go dopasować i dopiero na ostatni to się udało. Plan jest taki, by go jeszcze sprawdzić, choć wierzyłem w większą prędkość tego motocykla. Brakowało startu, a dopiero w ostatnim biegu go znalazłem - dodał.
Czytaj także:
Kończą wiek juniorski i wkraczają w dorosły świat czarnego sportu
Ten przepis budzi spore zastrzeżenia. Oni skorzystali z niego po raz ostatni
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Rany się zabliźniły, ale wciąż zostały we mnie