W środę Bartosz Zmarzlik zamieścił w mediach społecznościowych krótki film z toru Silesia Ring pod Opolem. Można było na nim zobaczyć zawodnika Platinum Motoru Lublin za kierownicą wyścigowego Lamborghini o wartości ponad 1 mln zł. "Co to był za dzień" - podsumował swój wpis aktualny mistrz świata.
Po niespełna dwóch dniach żużlowiec uchylił nieco rąbka tajemnicy. Na jego Instagramie pojawiły się zdjęcia z wydarzenia organizowanego na torze w Kamieniu Śląskim. "Niesamowite emocje, fantastyczne przeżycie. Wielkie dzięki za zaproszenie Robert Kubica! Super, że mogłem tam być z Wami!" - przekazał Zmarzlik i oznaczył we wpisie ekipę GT3 Poland.
To właśnie GT3 Poland wypożyczyło Lamborghini Huracan Super Trofeo Evo2 na potrzeby dnia demonstracyjnego na torze Silesia Ring. Koszt takiej maszyny bez podatków to co najmniej 250 tys. euro. Przy obecnym kursie złotówki, w przeliczeniu na naszą walutę daje to ok. 1,113 mln zł. Do tego należy wciąć pod uwagę koszty różnego rodzaju modyfikacji, które podwyższają wartość pojazdu.
ZOBACZ WIDEO: Czy Kołodziej chciał wymóc wzmocnienia w Unii? "Zaakceptowałem to"
"Kiedy następny raz?" - zapytał Robert Kubica aktualnego mistrza świata i dość szybko doczekał się odpowiedzi. "Dwa razy nie mów" - stwierdził zawodnik Platinum Motoru Lublin.
Robert Kubica i Bartosz Zmarzlik należą do Orlen Teamu. Krakowianin rozpoczął współpracę z gigantem z Płocka w roku 2019, kiedy to przy jego wsparciu powrócił do regularnych startów w Formule 1 jako kierowca Williamsa. Natomiast żużlowiec pochodzący z Gorzowa trafił pod skrzydła koncernu multienergetycznego w roku 2020, krótko po zdobyciu pierwszego mistrzostwa świata.
O ile Zmarzlik zakończył już sezon, o tyle przed Kubicą jeszcze jeden start w roku 2023. Na początku listopada kierowca WRT weźmie udział w wyścigu długodystansowym 8h Bahrajn. Będzie on decydujący w kontekście zdobycia przez Polaka i jego belgijski zespół tytułu mistrzowskiego w kategorii LMP2.
Czytaj także:
- Senator złożył ważną obietnicę. Chodzi o Motor Lublin
- Niedawno ścigał się w Grand Prix. Teraz pojedzie w II lidze