Polak jeszcze w czerwcu zanotował groźny wypadek w Poznaniu w potyczce z InvestHousePlus PSŻ-em, po czym więcej na torach 1. Ligi Żużlowej się nie pojawił. To spowodowało, że łącznie pojawił się wyłącznie w 21 gonitwach. W nich wywalczył 29 punktów oraz jeden bonus, co przełożyło się na średnią 1,429.
Po takim sezonie było już niemal pewne, że Daniel Jeleniewski nie znajdzie się w składzie Abramczyk Polonii na kolejny rok, szczególnie po tym, jak kontrakt z klubem podpisali Mateusz Szczepaniak oraz Krzysztof Buczkowski. 40-latek ostatecznie związał się umową z Grupa Azoty Unią Tarnów, która będzie głównym faworytem 2. Ligi Żużlowej.
W rozmowie z polskizuzel.pl Jerzy Kanclerz przyznał, że jego zdaniem miejsce urodzonego w Lublinie żużlowca cały czas było na zapleczu PGE Ekstraligi, lecz plany pokrzyżowała poważna kontuzja, która zmusiła go do zejścia szczebel niżej. Prezes bydgoszczan jednak posiada sentyment do Jeleniewskiego i ceni go za bycia ułożonym człowiekiem poza torem.
ZOBACZ WIDEO: Dominik Kubera z medalem w Grand Prix? Menedżer nie ma wątpliwości
David Bellego z kolei jeszcze w 2022 roku występował w najlepszej żużlowej lidze świata w barwach Fogo Unii Leszno. W sezonie 2023 zakładał kevlar Polonii i w 63 wyścigach wywalczył 91 "oczek" oraz siedem bonusów, co przełożyło się na średnią 1,556 punktu na bieg i 33. pozycję na liście klasyfikacyjnej. Jego wyniki jednak były zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców oraz osób w samym klubie. Francuz w kolejnych rozgrywkach także będzie reprezentował barwy Unii Tarnów.
- David musi wziąć się do ciężkiej pracy i wyciągnąć wnioski. To kluczowe, bo w tym roku rozmawialiśmy wiele razy o gorszych występach, a on nie do końca potrafił powiedzieć, w czym tkwił kłopot. Dużo opowiadał o sprzęcie, ale ja uważam, że pod tym względem było wszystko dobrze, bo kupował nowe silniki i szukał różnych rozwiązań - zdradził prezes Polonii.
Mimo wszystko jego zdaniem obaj mają szansę na powrót do 1. Ligi Żużlowej, aczkolwiek wiele będzie zależało od następnego sezonu. Mimo wszystko na najniższym szczeblu rozgrywkowym mogę się odbudować i pokazać swoje umiejętności. - Daniel jest starszy, więc przed nim krótsza perspektywa niż przed Davidem, ale żadnego z nich bym nie przekreślał - podsumował Jerzy Kanclerz.
Czytaj także:
- Żużel. Nie rozważał innego kierunku niż Enea Falubaz. "To była najbardziej rozsądna opcja"
- Mocna odpowiedź Bogdanki. "Jesteśmy dumnym sponsorem Motoru"