Żużel. Prezes Unii Leszno zwraca uwagę na dziwną sytuację. "Musimy masowo wypożyczać zawodników"

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński

Choć Unia Leszno od lat najlepiej w Polsce szkoli młodych zawodników, to niedawno klub otrzymał kary za braki w... szkoleniu. Absurd tej sytuacji najlepiej pokazuje to, że wychowanków w Lesznie jest tak dużo, że klub wciąż szuka dla nich zespołów.

Obecnie w kadrze pierwszego zespołu Fogo Unii Leszno jest aż sześciu młodzieżowców z doświadczeniem w dorosłym żużlu. Licencję pozwalającą na jazdę w lidze i DMPJ posiada jednak jeszcze czterech zawodników. Klub będzie musiał się mocno napocić, by każdemu z nich zapewnić starty w nowym sezonie, a przede wszystkim możliwość rozwoju w komfortowych warunkach.

- Mamy tak dużo zawodników z licencją, że koniecznie musimy ich wypożyczyć, bo u nas nie będą mieli szans na regularne występy. Z dziesięciu młodych żużlowców, przynajmniej czterech szuka sobie obecnie nowego klubu. Wymogi szkoleniowe są tak wyśrubowane, że na wiosnę nasza kadra będzie jeszcze większa, bo w samej klasie 140 cc mamy dziesięciu adeptów. Zastanawiam się, po co nam tylu zawodników i gdzie oni będą jeździć. To zaczyna być naprawdę dużym problemem - przyznaje wprost prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki.

Mimo nadmiaru zawodników, klub ma do zapłacenia 160 tysięcy złotych kary za to, że nie wyszkolił w poprzednich latach wystarczającej liczby wychowanków w klasie 500 cc. Warto jednak dodać, że dobre wyniki w niższych kategoriach sprawiły, że do zapłaty leszczynianie mają 40 tysięcy złotych.

ZOBACZ WIDEO: Problemy z formą Macieja Janowskiego. Żużlowiec zdołał je zdiagnozować

- Ostrzegam, że szkolenie na ilość nie jest komfortowe dla klubów i taka koncepcja niestety przełoży się niekorzystnie na umiejętności adeptów. Nawet w naszym klubie nie ma możliwości zadbać na najwyższym poziomie o tak wielu zawodników, a co dopiero w ośrodkach, które mają jeszcze większe problemy ze szkoleniem. Przy takiej liczbie mówimy już o naturalnych ograniczeniach, które są trudne do przeskoczenia. Poza tym, ci zawodnicy muszą gdzieś jeździć, ale z tym też jest problem, bo każdy klub z PGE Ekstraligi ma teraz nadmiar zawodników. Doszliśmy do absurdalnej sytuacji - dodaje działacz.

W tej sytuacji trwają już nie tyle poszukiwania klubu, który będzie w stanie wyłożyć dobre pieniądze za juniorów, ale takiego, który choćby za niewielką opłatą będzie w stanie pomóc im w rozwoju.

Pewniakami do pozostania w Lesznie są obecnie Damian Ratajczak, Antoni Mencel. Hubert Jabłoński i Maksym Borowiak mają oferty z innych klubów, a jeden z nich na pewno odejdzie z Leszna. Kolejni na liście do wypożyczenia są Tobiasz Jakub Musielak i Jakub Oleksiak. Pytanie, jak klub poradzi sobie z zagospodarowaniem czterech 16 i 15-latków, którzy dopiero wchodzą do żużla. Do licencji "Ż" już szykowani są kolejni...

Czytaj więcej:
Zamiast wywiadu usłyszał "fu** off"
Polonia ściągnie zawodnika Fogo Unii?

Komentarze (17)
avatar
Kacper//U.L
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Cała nadzieja w rotacyjnym marszałku tym szołmenie i w tej powracającej normalności aby Byki znów blokowali ten KSM za którym na dzień dzisiejszy Rusiecki pierwszy rzuci kamieniem.Ehhh... 
avatar
zuzel1515
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
artykuł dobitnie pokazuje jakie "szajka Grubasa z Torunia" jak janosik "okrada" polskie kluby.....? 
avatar
tomas68
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest dobitny przykład na to że pasożyt nie wie co robić ale już karać bez powodu jak najbardziej ma do tego talent. 
avatar
Fotyn Sparta
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Czy prezes Rusko ma cos z glowa? Nadmiar juniorow i nie wie co z tym zrobic? Prezesie wypozycz chlopakow za ciezkie pieniadze. .... glowka w Lesznie nie pracuje!!!!! 
avatar
Möchomorek.
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
"Leszno szkoli zawodników, niedawno klub otrzymał kary za braki w... szkoleniu."
Czytaj całość