Żużel. Trzy transfery, które zmieniły realia gry. Majstersztyk Falubazu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

W zakończonym niedawno oknie transferowym doszło do kilku ciekawych ruchów. Marta Półtorak za najciekawsze uznaje przede wszystkim przeprowadzki Wiktora Przyjemskiego i Jarosława Hampela.

Kto został królem polowania w polskim żużlu? Podczas listopadowego okna transferowego większość liderów postanowiła pozostać w dotychczasowych klubach, ale nie brakowało ciekawych ruchów. Zdaniem Marty Półtorak, kluczowe dla wydarzeń w PGE Ekstralidze są transfery Wiktora Przyjemskiego oraz Jarosława Hampela.

- Wiktor jest perspektywiczny, młody. Juniorzy są w cenie - mówi Półtorak w rozmowie z WP SportoweFakty i zaznacza, że każdy ekstraligowy ośrodek chciałby mieć w swoich szeregach wychowanka bydgoskiej Polonii. Przyjemski daje też spokój sztabowi szkoleniowemu Platinum Motor Lublin.

- W polskiej lidze nie da się osiągąć sukcesu, nie mając dobrze punktującego juniora, co widzieliśmy już w przeszłości wielokrotnie - dodaje Półtorak.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowe zajęcia Rasmusa Jensena. Tak Duńczyk spędza przerwę między sezonami

Zdaniem byłej prezes klubu z Rzeszowa, równie ważne transfery przeprowadził Enea Falubaz Zielona Góra. Półtorak w pierwszej kolejności wskazuje przede wszystkim na pozyskanie Jarosława Hampela. - Jarek miał rewelacyjny sezon. Jest jak wino, im starszy, tym lepszy. Falubaz potrzebował takiego zawodnika po awansie do PGE Ekstraligi i myślę, że to jest majstersztyk w wykonaniu działaczy. Oceniam ten transfer nawet wyżej niż ten Przyjemskiego - komentuje.

Skąd taka ocena? Półtorak tłumaczy, że Falubaz jako beniaminek miał utrudnione zadanie, a mimo to pozyskał klasowych zawodników. Dlatego też po raz pierwszy od lat nowy klub w elicie nie jest skazywany przez wszystkich ekspertów na pożarcie.

Półtorak postanowiła też wyróżnić przenosiny Nickiego Pedersena do I-ligowej Texom Stali Rzeszów i to nie tylko ze względu na lokalny patriotyzm. - To też jest hit, oczywiście jak na I-ligowe warunki. Wraca na stare śmieci. Jeździ agresywnie i widowiskowo. To może być zawodnik numer 1 w Speedway 2. Ekstralidze (dawna 1. Liga Żużlowa - dop. aut.) - prognozuje była prezes "Żurawi".

- Porównałabym ten transfer Nickiego Pedersena do ruchu, jakim było zakontraktowanie Grega Hancocka w Stali Rzeszów, gdy ta jeździła w 2. Lidze Żużlowej. Albo też do Mikaela Maxa, który w naszych barwach na I-ligowym froncie wygrywał praktycznie wszystkie biegi - dodaje.

Była działacz z Podkarpacia postanowiła również docenić ruch, jakiego dokonał For Nature Solutions KS Apator Toruń, choć w tym przypadku nie mówimy o transferze. Mowa bowiem o przedłużeniu umowy Emila Sajfutdinowa już na rok 2025. - To jest strzał w dziesiątkę, bo mają lidera na kolejny sezon - podsumowuje.

Czytaj także:
- Znany dziennikarz odkrył karty! Dołączy do Eurosportu
- Doyle znów pojedzie w trzech ligach. Zostaje tam, gdzie czuje się najlepiej

Komentarze (7)
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
26.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No niestety ale odpad po Lublinie nie będzie już tak błyszczał. Historia niczego nie nauczyła działaczy Falubazu. 
avatar
komentejtor
25.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiktor albo naprawdę zrobi postęp, albo to będzie początek końca jego kariery. 
avatar
Neros_
25.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Półtorak jedz tam wspierać upadlinu a nie o żużlu się wypowiadasz 
avatar
Rache
25.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Diamentowy Rzeszow to potenga.A pani to Caryca Zuzla. 
avatar
Don Ezop Fan.
25.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie wiem co było takiego mistrzowskiego w transferze Hampela. Gość został bez pracy, nie trzeba było go znikąd wyciągać. I poza skubaniem go przez Grudziądz nie miał za dużo alternatyw.