Przed Keynanem Rew bardzo ważny sezon. Australijczyka czeka ostatni rok startów w gronie młodzieżowców, wobec czego dobrymi wynikami może sobie zapracować na lepszą przyszłość.
Zawodnik nie ukrywa, że ma kilka celów, które chciałby w przyszłym sezonie zrealizować. Główne plany dotyczą jednak rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów.
- Moim głównym celem jest zostać mistrzem świata do lat 21. Będę ciężko pracował, by tego dokonać i mam nadzieję, że to mi się uda - przyznał Rew w rozmowie z klubowym serwisem swojego brytyjskiego zespołu Ipswich Witches.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Jensen, Krużyński, Cegielski i Szymański
W minionym sezonie Rew miał ogromną szansę na medal. Ostatecznie z dorobkiem 41 punktów musiał uznać wyższość trzech Polaków, Mateusza Cierniaka (49 punktów), Damiana Ratajczaka (45) i Bartłomieja Kowalskiego (42).
- To był mój pierwszy sezon w SGP2, więc dobrze zrobiło mi to, że się tam zakwalifikowałem. Zabrakło mi niewiele do tego, by zrealizować cel, więc na przyszły sezon będę robił wszystko, by przebrnąć kwalifikacje i załapać się do finałów. Wierzę, że to mi się uda - dodał zawodnik Fogo Unii Leszno.
Australijczyk europejską przerwę spędzi w ojczyźnie, gdzie weźmie udział w kilku wydarzeniach, jak chociażby Indywidualne Mistrzostwa Australii. - Mam do odjechania kilka turniejów, ale oprócz tego będę pracował nad swoją kondycją podczas zajęć ogólnorozwojowych. Będę mocno zajęty, a kiedy wrócę do Europy, to uporządkuję drobne tematy i będę już gotowy do sezonu - skomentował.
Czytaj także:
1. Będzie wielki powrót Stadionu Śląskiego?
2. Ufał ludziom, którzy go leczyli