Mistrzowie Polski to jeden z najbogatszych żużlowych klubów w kraju. Platinum Motor Lublin może liczyć na 6 milionów złotych z telewizji i niewiele mniej od sponsorów - głównie spółek skarbu państwa. To jednak nie koniec, bo klub z Lublina co roku dostaje także środki z miejskiej dotacji.
I nie są to małe pieniądze. O zapisanie w przyszłorocznym budżecie 4,5 miliona złotych na "promocję miasta Lublin przez sport żużlowy" apelują radni opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości: Radosław Skrzetuski, Eugeniusz Bielak, Marcin Jakóbczyk i Piotr Gawryszczak.
"Współpraca pomiędzy miastem i klubem przynosi korzyści dla obu stron. To dzięki wsparciu m.in. z budżetu miasta w latach ubiegłych, drużyna mogła odpowiednio przygotować się i dzięki stabilnym finansom zdobyć w 2021 roku medal wicemistrza Polski oraz w latach 2022-2023 dwukrotnie świętować mistrzostwo Polski" – piszą w piśmie do prezydenta radni PiS.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Jensen, Krużyński, Cegielski i Szymański
Interpelację o niemal identycznej treści złożyli oni również rok temu, ale wtedy wnioskowali o wsparcie w wysokości 4 milionów złotych. W obu przypadkach wniosek ten nie mógł być jednak spełniony.
Powód? Władze Lublina od 2021 roku zdecydowały się ujednolicić wydatki na wspieranie klubów sportowych. Robią to w formie dotacji, a środki przyznawane są w ramach otwartych konkursów ofert.
Jak wytłumaczyła Justyna Goźdź z biura prasowego lubelskiego ratusza, miasto od 2022 roku nie zawiera z klubami umów na promocję miasta poprzez sport. W zamian są podpisywane umowy dotacyjne na realizację zadań z zakresu kultury fizycznej.
W 2023 roku Motor otrzymał z miasta 3 miliony złotych. Kwota, jaką miasto Lublin przekaże na dotacje dla klubów sportowych znana będzie po rozstrzygnięciu konkursów. W projekcie budżetu na promocję miasta poprzez sport zapisano tylko 300 tys. złotych.
Lubelski żużel może za to liczyć na przekazanie 3 milionów złotych na prace projektowe nowego stadionu.
Czytaj także:
Nietypowy sposób na budowanie formy. Czołowy żużlowiec zostanie... mechanikiem
Dlaczego Patryk Wojdyło nie został w Rybniku? Prezes ROW-u wyjaśnia