Krajowa Liga Żużlowa - pod taką nazwą od sezonu 2024 pojadą rozgrywki na trzecim poziomie w Polsce. Decyzja ta została spowodowana zmianą nazewnictwa drugiego szczebla. Ireneusz Igielski przyznał, że władze ligi stanęły przed faktem dokonanym.
- Trudno byłoby komunikować Speedway 2. Ekstraligę i 2. Ligę Żużlową. Zastanawialiśmy się, co zrobić i jak nazwać drugą ligę. Były różne pomysły. Choćby trzecia liga. - powiedział nowy przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego w rozmowie z polskizuzel.pl
- Doszliśmy jednak do wniosku, że to nie byłoby dobre dla samych klubów, kibiców czy sponsorów. Zwłaszcza tym ostatnim trudno byłoby wytłumaczyć, że kluby, które jeździły w drugiej lidze, teraz są w trzeciej. To znaczy, że teraz spadły, zostały zdegradowane? - zapytał Igielski.
ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?
Nowa nazwa ligi ma być formą ostateczną, chociaż władze polskiego żużla cały czas chcą pozyskać sponsora tytularnego rozgrywek. To jednak nie będzie prosty plan do zrealizowania. Cały czas nie jest również znana dokładnie liczba drużyn biorących udział w zmaganiach. Wszystko w tej chwili zależy od dwóch ośrodków.
- Rawicz jest dużym znakiem zapytania. Czekam na konkrety ze strony klubu i władz miasta. W sprawie Krakowa rozmawiałem z Krzysztof Cegielski, który stara się doradzać. Sytuacja jest rozwojowa, a osiem zespołów, to byłoby duże osiągnięcie. To byłby dobry wynik - stwierdził przewodniczący GKSŻ.
Igielski pochlebnie wypowiedział się także o samym rozwoju i zmianach drugiej ligi. Jego zdaniem rozgrywki na tym poziomie powinny być miejscem dla rozwoju młodych zawodników, nie tylko z Polski. Dodatkowo jednak w Krajowej Lidze Żużlowej wystartuje, chociażby David Bellego, które jeszcze niedawno występował w PGE Ekstralidze.
- Jakby nie spojrzeć poziom tej klasy rozgrywkowej bardzo się podniósł. To jest coś innego, niż pięć, czy dziesięć lat temu. Druga liga stała się miejscem, gdzie można stworzyć coś, co będzie cieszyło oko kibica - podsumował Ireneusz Igielski.
Czytaj także:
- Żużel. Transfery obarczone ryzykiem. Arged Malesa przeszła rewolucję
- Żużel. Nigdy wcześniej nie przeżywał takiego szczęścia. "Ciężko wyrazić to w słowach"