Żużel. Dobra wiadomość dla kibiców Unii. Trener uspokaja ws. wicemistrza świata

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Damian Ratajczak (w białym kasku)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Damian Ratajczak (w białym kasku)

Damian Ratajczak jest jednym z najlepszych juniorów na świecie, ale w wielu zawodach w oczy rzucała się jego bezradność przy wyjściach spod taśmy. Okazuje się, że w kolejnym sezonie i ten element może być jego mocną bronią.

W sezonie 2023 Damian Ratajczak w wielkim stylu wywalczył drugie miejsce w cyklu SGP2, zostając indywidualnym wicemistrzem świata juniorów. Po dwóch turniejach w klasyfikacji przejściowej nie zajmował miejsca na podium, lecz dzięki triumfowi w Vojens wskoczył za plecy Mateusza Cierniaka. Jednak nawet w Danii 18-latek przegrywał starty i tym samym musiał pokazywać swój kunszt na dystansie.

Poprzez słabsze wyjścia spod taśmy Ratajczak miał też kiepskie mecze pod względem punktowym w PGE Ekstralidze. Cały sezon utalentowany młodzieżowiec pracował nad startami i wydaje się, że znalazł złoty środek wraz z przyjściem do Fogo Unii Leszno nowego menedżera - Rafała Okoniewskiego.

W przeszłości - jeszcze jak Okoniewski był zawodnikiem - to słynął z bardzo dobrych startów. Jeszcze lepszy w tym elemencie był jego ojciec Mariusz. To sprawia, że menedżer byków może mieć dla swoich podopiecznych cenne wskazówki.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Jensen, Krużyński, Cegielski i Szymański

- Element startowy w żużlu jest bardzo ważny. Przychodząc do Leszna, wiedziałem, jakie mocne i słabsze strony mają poszczególni zawodnicy. Damian Ratajczak przykładowo jest bardzo dobrym jeździecko żużlowcem. Medali na szyi przypadkowo mu nie zawieszano i pamiętamy, w jakim stylu wywalczył sobie srebro mistrzostw świata juniorów. Przegrywał tam praktycznie wszystkie starty - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Okoniewski.

Nasz rozmówca przyznaje, że jest zbudowany faktem, w jaki sposób Ratajczak zaczął poprawiać swoje starty pod koniec sezonu. To sprawia, że Okoniewski pozytywnie patrzy w przyszłość pod tym kątem.

- W przypadku Damiana, to muszę przyznać, że jestem już o niego spokojny. Na koniec sezonu te wyjścia spod taśmy były bardzo dobre. Oczywiście trening to nie zawody, ale jeśli na pięć startów cztery są powtarzalne, to trzeba to uznać za sukces. Tym bardziej że ten ostatni start był słabszy głównie z powodów sprzętowych. Myślę, że sam Damian ma teraz większy spokój w głowie i zobaczył, że też potrafi świetnie wystartować. Od początku sezonu dalej będziemy "piłować" ten element - dodał.

W Lesznie kibice czekają na to, aż Ratajczak ustabilizuje wyjścia spod taśmy na solidnym poziomie. Mimo że jest bardzo dobrym zawodnikiem na trasie, to trudno oczekiwać dużych zdobyczy punktowych w przypadku słabych startów.

Czytaj także:
Nigdy wcześniej nie przeżywał takiego szczęścia. "Ciężko wyrazić to w słowach"
Wielki powrót po ponad 20 latach. "Zawsze wspierałem ten klub"

Komentarze (0)