Żużel. Po co te zmiany nazw ligi? Kibice i tak będą używać swoich [OPINIA]

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Chmiel (w kasku czerwonym)
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Chmiel (w kasku czerwonym)

Nazwa ligi nigdy nie jest najważniejsza, zwłaszcza w przypadku niższych szczebli. Mam przeczucie, że kibice i tak będą mówić o I i II lidze. Dajmy jednak szansę autorowi nowego pomysłu i zobaczymy, co za tym się kryje - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów i opinii Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Najpierw ogłoszono, że 1. Liga Żużlowa zamienia się w Speedway 2. Ekstraligę, a parę dni później przekazano, że 2. Liga Żużlowa to od teraz Krajowa Liga Żużlowa. Kibice dość masowo skrytykowali te ruchy i trudno znaleźć w sieci obrońców nowego nazewnictwa. To tylko pokazuje, że nazwy lig nigdy nie są i nie będą najważniejsze dla fanów.

Mam przeczucie, że kibice i tak będą mówić o I i II lidze żużlowej. Dajmy jednak szansę autorowi nowego pomysłu i zobaczymy, co za tym się kryje. Może za powołaniem Krajowej Ligi Żużlowej pójdzie jakaś zmiana jakości? Jeśli tak się stanie, to z perspektywy czasu ocenimy to za słuszne posunięcie.

2. Liga Żużlowa, Krajowa Liga Żużlowa - przeciętny kibic nie wie, skąd te nazwy się biorą. Ktoś miał na to jakąś koncepcję, ale czy ją odpowiednio wytłumaczył? Chcę dać szansę tej nowej nazwie, ale z drugiej strony na najniższym szczeblu rozgrywek mamy przecież kluby z Łotwy i Niemiec. Co to zatem oznacza, że KLŻ będzie dążyć do ich wyrzucenia? Czy może za chwilę zaczniemy jeździć w tych rozgrywkach tylko krajowymi zawodnikami, stąd taka nazwa?

ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?

Nie wiem, co autor miał na myśli tworząc Krajową Ligę Żużlową i kibice chyba też nie. Początek funkcjonowania tej nazwy nie jest zatem najlepszy, ale poczekajmy, jakie będą kolejne kroki. Jeśli organizacyjnie będziemy dążyć do tego, że Speedway 2. Ekstraliga będzie czerpać z PGE Ekstraligi, a Krajowa Liga Żużlowa będzie równać do Speedway 2. Ekstraligi, to dobrze. Pytanie, jakim to się będzie odbywać kosztem?

Obecnie budżety klubów w zależności od poziomu rozgrywek są mocno zróżnicowane. To sprawia, że trudno ujednolicać pewne kwestie organizacyjne. Zastanawia mnie, czy nie będziemy dążyć do sytuacji, w której prawa telewizyjne do PGE Ekstraligi i Speedway 2. Ekstraligi będą sprzedawane łącznie. To byłby krok w dobrą stronę, ale znów pytanie - na ile kluby ekstraligowe podzielą się wtedy tortem z ośrodkami z niższej ligi?

Plany zakładają też organizację meczów w czwartki. Co na to kluby ze Speedway 2. Ekstraligi, które przecież nie otrzymują aż takich pieniędzy z kontraktu telewizyjnego, jak PGE Ekstraliga? Czy ktoś wynagrodzi im wtedy mniejszą liczbę kibiców na trybunach?

Część fanów już zaczyna narzekać, że żużel podporządkowany jest pod kibica telewizyjnego. Robi się wszystko, by tych transmisji było jak najwięcej i o różnych porach, tak aby widz na kanapie mógł wszystko obejrzeć. Sympatycy żużla narzekają, że coraz rzadziej myśli się o tych, którzy są na stadionach. Nad tym też powinna pochylić się PGE Ekstraliga i zaoferować im coś w zamian.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Nagle zniknęła z TVP. Urodziła dziecko znanemu w Polsce sportowcowi
Półtora roku walczył o pieniądze. Były zawodnik Wybrzeża zakończył karierę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty