Żużel. Mają nowego zawodnika. Jego poprzedni klub nie wystartuje w lidze

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Sam Masters
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Sam Masters

Sam Masters sezon 2023 spędził w barwach Wolverhampton Wolves. Ze swoim klubem awansował do fazy play-off Premiership. Teraz jednak był zmuszony do zmieniania drużyny, a ostateczny wybór padł na Leicester Lions.

Australijczyk zresztą na Monmore Green ścigał się od 2016 roku. Wiadomo jednak, że Wolverhampton Wolves w przyszłym sezonie nie będzie rywalizowało w brytyjskiej lidze, z powodu wypowiedzenia umowy na korzystanie ze stadionu.

Dlatego 32-latek musiał poszukać sobie nowego zespołu, a ostatecznie zdecydował się podpisać kontrakt z Leicester Lions, które wcześniej porozumiało się z Maxem Frickiem.

Nowy klub Sama Mastersa w tegorocznych rozgrywkach Premiership nie zdołał awansować do fazy play-off i oficjalnie zakończył zmagania na piątym miejscu. W przyszłym sezonie celem ma być jednak poprawa tego wyniku.

W Leicester nie ukrywają, że chcieliby, aby dwójka Australijczyków była liderami zespołu. Menadżer drużyny liczy na jeszcze lepszą jazdę Mastersa w przyszłorocznych rozgrywkach, gdyż sezon 2023 był w jego wykonaniu trochę słabszy od tych wcześniejszych.

- Tego roku nie miał tak dobrego, jak poprzednie dwa lub trzy lata. Szkoda, że dołącza do nas w takich okolicznościach, ale myślę, że zmiana toru dobrze mu zrobi - powiedział Stewart Dickson w rozmowie z leicesterspeedway.com.

ZOBACZ WIDEO: Nowy przewodniczący GKSŻ. Krzysztof Cegielski wielokrotnie ścierał się z Ireneuszem Igielskim

Czytaj także:
Żużel. Skąd obcokrajowcy w pierwszej lidze? Jedna nacja ma swojego zawodnika w każdej drużynie
Żużel. Miśkowiak i Woryna ponownie w jednej drużynie. Kontrakt podpisany

Komentarze (0)