122 
Ta szokująca decyzja Arged Malesy ma związek z nałożoną na klub tzw. opłatą szkoleniową. Przypomnijmy, że ostrowianie mają do zapłaty 340 tysięcy złotych. Klub od początku nie zgadzał się z nałożoną karą i nazywał ją błędem regulaminowym. Działacze odwołali się do Trybunału PZM. To jednak nic nie dało. W ostatnich dniach Zespół ds. Licencji nie przyznał im licencji na sezon 2024.
Trener Mariusz Staszewski już wcześniej podkreślał, że Arged Malesa zbudowała silny skład na przyszłoroczne rozgrywki, ale dodawał, że w budżecie nie ma kwoty, której domaga się Polski Związek Motorowy. W związku z tym ostrowianie musieli podjąć bardzo niepopularną decyzję.
- W związku z odmową przyznania licencji TŻ Ostrovia S.A. przez Zespół ds. Licencji dla Klubów Ekstraligi Żużlowej oraz I i II ligi żużlowej na sezon 2024, po wielu rozmowach zarządu z udziałowcami spółki, właściciele klubu podjęli trudną, ale jedyną w tym momencie decyzję o ratowaniu ligowego żużla dla Ostrowa Wielkopolskiego. Sponsorzy nie byli w stanie wyłożyć dodatkowych środków finansowych na sezon 2024, a horrendalnie wysokiej „opłaty szkoleniowej” w wysokości 340 tysięcy złotych, z którą absolutnie się nie zgadzamy, klub nie miał zaplanowanej w budżecie. W związku z powyższym, by uzyskać licencję na sezon 2024, z bólem serca jesteśmy zmuszeni wypożyczyć do WTS-u Wrocław lidera formacji juniorskiej naszego klubu, Jakuba Krawczyka. Robimy to przyparci do muru przez bezduszny regulamin szkoleniowy, który krytykowaliśmy i będziemy krytykować - czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz świata juniorów wpuścił nas do swojego warsztatu. Ujawnił, jak upamiętnił zmarłego kolegę
- Nadal uważamy, że szkolimy młodzież prawidłowo, o czym świadczy fakt, że wypożyczając lub transferując w ostatnim czasie aż czterech wychowanków, nadal mamy solidną formację juniorską, a kolejni wychowankowie przygotowywani są do licencji. Zdajemy sobie sprawę, że podjęliśmy trudną i niepopularną decyzję z punktu widzenia sportowego, zważywszy na nasze cele i ambicje na sezon 2024. Wierzymy, że kibice ją uszanują, a my nadal będziemy szkolić swoich wychowanków i walczyć o jak najlepszy wynik w kolejnym sezonie - dodaje klub.
Odejście Jakuba Krawczyka to ogromne zaskoczenie. 19 - latek miał być w nadchodzącym sezonie nie tylko liderem formacji juniorskiej Arged Malesy, ale także jednym z najlepszych młodzieżowców Speedway 2. Ekstraligi. Betard Sparta wykonała z kolei niezwykle istotny ruch, który zdecydowanie zwiększa szanse wrocławian na nawiązanie wyrównanej walki o tytuł z Platinum Motorem Lublin.
Zobacz także:
Aż 10 meczów Fogo Unii w piątki
Poznaliśmy terminarz PGE Ekstraligi
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
