Rosjanin zmienił zdanie. "Niech sport łączy nas wszystkich"

Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Emil Sajfutdinow krótko po wybuchu wojny w Ukrainie zniknął z social mediów, aby uniknąć hejtu ze strony kibiców. Po wielu miesiącach Rosjanin z polskim paszportem zmienił zdanie. Fani znów mogą kontaktować się z nim poprzez media społecznościowe.

Emil Sajfutdinow już w pierwszych godzinach po wybuchu wojny w Ukrainie potępił działania reżimu Władimira Putina i zaapelował o pokój na świecie. Na jego kontach w mediach społecznościowych pojawiły się wymowne grafiki. Po czasie zostały jednak usunięte, gdyż w Moskwie zaczęło obowiązywać prawo, które pozwala wyciągnąć konsekwencje karne względem osoby krytykującej działania rosyjskich wojsk w Ukrainie.

Od 24 lutego 2022 roku minęło już wiele miesięcy. Rosjanie nadal atakują Ukrainę i nie zanosi się na to, aby wojna prędko miała dobiec końca. W tym czasie zmienił się też status rosyjskich żużlowców w PGE Ekstralidze. Ci posiadający polskie paszporty mogą ponownie rywalizować w najlepszej lidze świata. Dotyczy to m.in. Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa.

Emil Sajfutdinow w sezonie 2023 udowodnił, że roczna przerwa w startach nie miała negatywnego wpływu na jego formę. Rosjanin z polskim paszportem osiągnął średnią biegową 2,443. Lepszy pod tym względem był tylko Bartosz Zmarzlik (2,526).

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"

Na kilka miesięcy przed kolejną kampanią Sajfutdinow ogłosił, że wraca do aktywnego życia w mediach społecznościowych. "Jak wiecie, ta strona była przez pewien czas zamknięta. Było to związane z niewyobrażalnym hejtem, jaki się tutaj na mnie wylał. Teraz, widząc inny odbiór mojej osoby, postanowiliśmy do Was wrócić także tutaj. Niech sport łączy nas wszystkich" - napisał zawodnik For Nature Solutions KS Apatora Toruń.

Wystarczy poczytać komentarze pod wpisem Sajfutdinowa, by dojść do wniosku, że negatywne emocje minęły. Trudno doszukać się negatywnych wpisów na koncie Rosjanina z polskim paszportem. "Dzięki za miniony sezon, pokazałeś klasę na torze i poza nim", "wszystkiego dobrego Emil", "super prezent świąteczny" - to tylko niektóre z opinii internautów.

Nie zmienia się natomiast status Sajfutdinowa na arenie międzynarodowej. 34-latek musi zapomnieć o walce w mistrzostwach świata Speedway Grand Prix. Władze FIM postanowiły, że zawodnicy z Rosji nie mogą brać udziału w rywalizacji medalowej w związku z trwającą wojną w Ukrainie. Sytuacja może ulec zmianie dopiero po ewentualnym zawieszeniu broni.

Czytaj także:
Nowa twarz w TVN. Żadna tajemnica, kto jest jej mężem
Dostała lek za ponad 9 mln zł. Oto, co stało się po 20 godzinach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty