Żużel. Po raz pierwszy pojedzie w Speedway 2. Ekstralidze. Jego postawa może przeważyć

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Energa Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Energa Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Krzysztof Kasprzak, Indywidualny Wicemistrz Świata z 2014 roku po raz pierwszy w swojej karierze zszedł na zaplecze PGE Ekstraligi. Jego ostatnie występy w najlepszej lidze świata nie były najlepsze, jednak wciąż ma potencjał, by robić różnicę.

Krzysztof Kasprzak już w swoim pierwszym sezonie (2001 rok) uzyskał średnią biegową w Ekstralidze na poziomie 1,629. Łącznie przez osiem lat osiągał średnią wyższą niż 2,000 - jeszcze w 2018 roku wynosiła ona 2,215. Od tego czasu jednak nie był liderem z prawdziwego zdarzenia.

W sezonach 2021-2022 reprezentował GKM Grudziądz i rozstał się z tym klubem mając średnią 1,662. Wówczas włodarze grudziądzkiego klubu wybrali jego, a nie Przemysława Pawlickiego, któremu dano wolną rękę w poszukiwaniu klubu, ale Kasprzak odszedł do Cellfast Wilków Krosno (Pawlicki w 2023 roku był natomiast liderem Enea Falubazu). W krośnieńskim zespole Kasprzak zdobył 61 punktów i 10 bonusów w 10 meczach, co dało mu średnią 1,544.

W ostatnich latach rzadko do niższej klasy rozgrywkowej schodzili Polacy, którzy w PGE Ekstralidze punktowali jak Kasprzak. Działacze Energa Wybrzeża Gdańsk liczą też na to, że wychowanek Unii Leszno szybko zaadaptuje się do gdańskiego toru, na którym kluczem jest dobre wyjście spod taśmy i umiejętność utrzymania pozycji. Nawet biorąc pod uwagę zejście z tonu w ostatnich sezonach, nawet na poziomie PGE Ekstraligi Krzysztof Kasprzak wciąż to miał.

ZOBACZ WIDEO: Zmarnowany potencjał U-24 Ekstraligi? Prezes odpowiada

- To tor, który wygląda na duży, ale jak jedziesz na nim to jest techniczny, nie brakuje też na nim ciężkiego materiału, który powoduje że trzeba wyłamać motocykl i zawrócić. Kluczowy jest start, ale też podobnie jest przy innych torach, co pokazał ostatni finał PGE Ekstraligi, gdzie chłopak który zdał niedawno licencję jechał przed medalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata i ten nic mu nie zrobił. Ogólnie w żużlu start jest kluczowy - mówił sam Kasprzak w rozmowie z WP SportoweFakty.

W Kasprzaka wierzy też Krystian Plech. - Krzysztof Kasprzak pojedzie po raz pierwszy na drugim szczeblu rozgrywkowym. Takie zejścia w pierwszym kontakcie bywają niebezpieczne, bo może się wydawać że ta liga jest dużo słabsza, a zawodnicy nie odpuszczają i nie ma tu żużlowców z łapanki. Czasami są tam zawodnicy bardziej głodni zwycięstw. Krzysztof jest doświadczonym zawodnikiem i ma odpowiednie wsparcie techniczne. Jego sprzęt zawsze był na solidnym poziomie i świadczą o tym jego osiągniecia - wicemistrzostwo świata, wielokrotne występy w kadrze, sukcesy w DPŚ. Może być to naprawdę solidny zawodnik, bo od kiedy pamiętam bardzo dobrze prezentował się w Gdańsku. Na swoim torze na pewno będzie liderem dzięki swojemu doświadczeniu i umiejętnościom technicznym, a na wyjazdach też nie powinien mieć problemów. Będzie to wiodąca postać całej ligi - mówił ekspert.

Co ciekawe, debiut Krzysztofa Kasprzaka przypadnie na spotkanie właśnie z Cellfast Wilkami Krosno. Zawodnik będzie mógł więc pokazać się przeciwko swojemu poprzedniemu pracodawcy, jednocześnie meldując się w Gdańsku jako zawodnik Energa Wybrzeża. Jeśli spełni oczekiwania włodarzy klubu z Gdańska, mogą mieć lidera, jakiego nad morzem nie było od dawna. Z pewnością sam Kasprzak będzie chciał bardzo szybko sam zamazać wszystkie znaki zapytania, jakie się wokół niego pojawiają.

Czytaj także: 
Zmarzlik o krok od wygranej
Lubelski talent pod skrzydłami Nielsena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty