Żużel. Miał pomóc w zdobyciu mistrzostwa. Jego forma będzie kluczem dla Włókniarza

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Patryk Dudek

Gdy Mikkel Michelsen przechodził z Motoru Lublin do Włókniarza Częstochowa, uznawany był za zawodnika, który pomoże w zdobyciu mistrzostwa dla Lwów. Był on jednak jednym z największych rozczarowań. Teraz przed nim sezon prawdy.

Przed sezonem 2023 przejście Mikkela Michelsena z Motoru Lublin do Tauron Włókniarza Częstochowa był jednym z największych wydarzeń okienka transferowego. Nic w tym dziwnego, bo Duńczyk był liderem lubelskiego zespołu i poprowadził go do pierwszego w historii mistrzowskiego tytułu. A przecież w Częstochowie nie marzą o niczym innym, tylko o piątej gwiazdce.

Najlepszym podsumowaniem jazdy Michelsena w pierwszym sezonie we Włókniarzu może być jeden z memów, który porównuje wspaniały oczekiwany obraz z rzeczywistością. Tak było właśnie w przypadku Duńczyka. Oczekiwano, że we Włókniarzu będzie liderem na poziomie Leona Madsena, a duński duet miał poprowadzić zespół do tytułu. Rzeczywistość była jednak brutalna. Włókniarz sezon zakończył na czwartym miejscu, a Michelsen spisał się nieco poniżej oczekiwań.

Oczywiście, średnia na poziomie 1,981 punktu na bieg i 208 wywalczonych "oczek", to dorobek, o jakim marzy wielu żużlowców. Jednak rok wcześniej Michelsen legitymował się średnią 2,229 pkt/bieg i zdobył 234 punkty. Nie trzeba być wybitnym statystykiem, by zauważyć różnicę. To właśnie punktów Duńczyka zabrakło, by Włókniarz w 2023 roku odniósł sukces.

ZOBACZ WIDEO: Jaki plan na sezon 2024 ma nowy trener ZOOleszcz GKM Grudziądz?

Przed startem nowego sezonu w ekipie z Częstochowy dokonano kosmetycznych zmian. W miejsce Jakuba Miśkowiaka zakontraktowano Madsa Hansena i oczekiwania wobec niego nie są duże. Ma robić kilka punktów w meczu. W porównaniu do sezonu 2023 więcej oczekiwać się będzie właśnie o Michelsena i Kacpra Woryny.

Michelsen w nowym sezonie może być kluczem do sukcesu Włókniarza. Że stać go na więcej, fani doskonale wiedzą. Zresztą i sam zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że miniony rok nie był dla niego w stu procentach udany. Od czasów jazdy w Lublinie w Ekstralidze, nigdy nie miał średniej poniżej dwóch punktów na bieg.

Na poprawę liczy też prezes Michał Świącik. - Każdy obawiał się tego, czy nowe twarze się przyjmą. I przyjęły się. Mikkel może zniżył loty, ale nadal są one na jego poziomie z poprzednich lat. Mikkel dogadał się jednak ze sprzętem i będzie dużo lepiej - mówił w listopadzie dla Ekstraliga TV.

Średnia biegowa1,981 (14. miejsce*)
Mecze 20
Biegi 105
Punkty + bonusy 195 + 13
Miejsca: I - II - III - IV - nie ukończył 34 -34 - 25 - 10 - 2
Średnia meczowa 9,75
Średnia biegowa (dom) 2,094
Średnia biegowa (wyjazd) 1,865

Czytaj także:
Betard Sparta Wrocław marzy o złocie. To od niego wszystko będzie zależeć
Czy Lindgren stracił życiową szansę? Dlaczego Pedersena nie ma w GKM-ie? Oglądaj Magazyn PGE Ekstraligi!

Komentarze (0)