Wrocławianie przyzwyczaili, że jeśli chodzi o szkolenie młodych zawodników, to stawiają zdecydowanie na jakość, a nie na ilość. Tym razem zdecydowano się jednak rozszerzyć grupę zawodników, w których w najbliższych latach zostaną zainwestowane naprawdę duże pieniądze. Ta grupa ma zapewnić klubowi pełną stabilizację na pozycjach młodzieżowych na najbliższych kilka lat.
Projekt wykracza dalece poza to, do czego przyzwyczajono we Wrocławiu w ostatnich sezonach. Zwykle było bowiem tak, że mocno inwestowano w dwóch, trzech zawodników z podstawowego składu. Teraz ta grupa ma być znacznie szersza.
Zgodnie z intencjami, liderem formacji młodzieżowej w najbliższym czasie ma być Jakub Krawczyk. On ma jednak podpisany z Betard Spartą Wrocław kontrakt zawodowy i choćby tylko z tego powodu jest traktowany nieco inaczej.
Pod pełną opieką wrocławskiego klubu ma się znaleźć czterech juniorów, w których upatrywane są największe nadzieje. W tym gronie znajduje się 16-letni wychowanek Arged Malesy Ostrów Filip Seniuk, a także wychowankowie Sparty, czyli Kacper Andrzejewski, Nikodem Mikołajczyk, do których po zaliczeniu egzaminu licencyjnego w klasie 500 cc ma dołączyć także Marcel Kowolik.
ZOBACZ WIDEO: Przepis o obowiązkowym wychowanku. Znany dziennikarz ma inną propozycję
To właśnie z myślą o tych zawodnikach władze Sparty zatrudniły po koniec sezonu dwóch bardzo doświadczonych mechaników Leona Madsena. To jednak wcale nie koniec inwestycji, bo w trakcie sezonu ci zawodnicy mają mieć do dyspozycji przynajmniej 16 w pełni wyposażonych motocykli z najwyższej półki. Klub ma umowę o współpracy z dwoma najlepszymi tunerami świata, czyli Ryszardem Kowalskim i Ashley'em Holloway'em i to właśnie ci dwaj inżynierowie mają monopol na sprzęt dla wrocławskiej szkółki.
O jakości tego sprzętu najlepiej świadczą ubiegłoroczne wyniki Kevina Małkiewicza, który po wypożyczeniu do Wrocławia korzystał właśnie z tych silników. Po tym sezonie zostały one w klubie i będą do dyspozycji pozostałych zawodników Sparty.
To wszystko ma sprawić, że w środowisku już nikt nie będzie się śmiał z podejścia wrocławskiego klubu do szkolenia młodzieży. Nie należy się więc spodziewać, by przedstawiciele Sparty szczególnie protestowali przeciwko wprowadzeniu obowiązku posiadania w składzie juniora-wychowanka.
Czytaj więcej:
Kończy się rozdawnictwo ze spółek?
Nagrody za punkty dla wychowanków