Żużel. Działacz Włókniarza nie ma wątpliwości. Tak ocenił siłę Fogo Unii Leszno

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

Dwie nowe twarze pojawiły się w składzie Fogo Unii Leszno. Podopieczni Rafała Okoniewskiego nie są uznawani za faworyta rozgrywek, a w opinii ekspertów będą walczyć o utryzmanie.

[tag=856]

Fogo Unia Leszno[/tag] w listopadowym okienku transferowym dokonała dwóch ruchów, którymi było pozyskanie Andrzeja Lebiediewa oraz dokooptowanie do drużyny Keynana Rew, wypożyczanego w poprzednich sezonach do innych drużyn. Nową twarzą jest również szkoleniowiec Rafał Okoniewski, który zastąpił Piotra Barona.

- Jest teraz Rafał Okoniewski, który nie tak dawno zsiadł z motocykla i na pewno będzie wartością dodaną w drużynie. Jeśli chodzi natomiast o zawodników - Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota i Bartosz Smektała stanowić będą o sile leszczyńskiej drużyny i powinni robić swoje punkty. Wydaje się, że dobrą drugą linią będzie Andrzej Lebiedew - przyznał nowy dyrektor Tauron Włókniarza Częstochowa - Piotr Mikołajczak w rozmowie z klubowymi mediami.

Mikołajczak nie ukrywa, że znak zapytania trzeba postawić przy zawodniku U24, bowiem Keynan Rew średnio radził sobie na zapleczu PGE Ekstraligi w poprzednim sezonie. W opinii działacza ich ligowy rywal ma jednak pewien atut.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy okienka transferowego. ZOOleszcz GKM miał więcej opcji

- Dużą wartością leszczyńskiej drużyny będą zatem na pewno już doświadczeni juniorzy Damian Ratajczak oraz Antoni Mencel. Uważam, że leszczynianie będą zaciekle walczyć o awans do fazy play-off - dodał.

W opinii wielu ekspertów Unia powinna zakończyć rozgrywki w dolnym rejonie tabeli i walczyć z Enea Falubazem Zielona Góra i ZOOleszcz GKM-em Grudziądz o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Częstochowianie na tle Fogo Unii sprawdzą się bardzo szybko, bo już na ligową inaugurację, którą zaplanowano na 12 kwietnia.

- Nie spisywałbym tej drużyny przed startem ligi na spadek, a uważam wręcz odwrotnie, że może ona zaskoczyć swoimi wynikami w lidze. Tor i sezon wszystko zweryfikują. My udajemy się tam na pierwsze spotkanie ligowe i zapewne będzie to bardzo ciężki, pełny emocji i walki mecz. Oczywiście wierzę, że wyjdziemy z tego pojedynku zwycięsko, ale poprzeczka będzie postawiona bardzo wysoko.

Czytaj także:
1. Jako 15-latek został mistrzem świata
2. Nowy przepis skomplikuje życie wielu klubów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty