Żużel. Franciszek Majewski o krok od Polonii Bydgoszcz. Długość kontraktu będzie zaskoczeniem

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Franciszek Majewski w barwach Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Franciszek Majewski w barwach Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz

Abramczyk Polonia ma pełne porozumienie z Franciszkiem Majewskim. W ostatnich dniach media informowały, że zawodnik uzgodnił w Bydgoszczy warunki dwuletniej umowy. Nam udało się jednak ustalić, że możliwa jest znacznie dłuższa współpraca.

- W mediach pojawiają się informacje o dwuletnim kontrakcie. Moim zdaniem ta umowa będzie dłuższa. Uważam, że trzy lata to minimum, a nie wykluczałbym, że Franek podpisze nawet kontrakt na cztery lata. Zaznaczam jednak, że do transferu dojdzie, kiedy osiągniemy porozumienie z Kolejarzem Rawicz. A rozmowy z klubem dopiero przede mną - mówi nam prezes Abramczyk Polonii Jerzy Kanclerz.

Bydgoszczanie od dłuższego czasu pracowali nad wzmocnieniem formacji juniorskiej. Najpierw sporo mówiło się o wypożyczeniu z Fogo Unii Leszno Maksyma Borowiaka. Ten transfer nawet przez moment nie był jednak bliski realizacji. Zupełnie inaczej sprawa wyglądała w przypadku Franciszka Majewskiego, bo rozmowy od początku zmierzały w bardzo dobrym kierunku.

- Od przybytku głowa nie boli. A jeśli nawet boli, to trochę mniej. Sezon żużlowy jest długi. W poprzednich latach kontuzje nas nie omijały, więc chciałem się zabezpieczyć. Franciszek Majewski to inwestycja na lata. Na tym polega jego przewaga nad Maksymem Borowiakiem. Poza tym kwota związana z pozyskaniem zawodnika Fogo Unii Leszno nie jest moim zdaniem adekwatna do tego, co moglibyśmy zyskać - wyjaśnia Kanclerz.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl

W tej chwili Franciszek Majewski jest o krok od przejścia do Bydgoszczy, ale na oficjalny komunikat będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Kolejarzowi Rawicz przysługuje ekwiwalent. Klub już poinformował, że chce otrzymać za swojego żużlowca 240 tysięcy złotych. Tyle Polonia na pewno nie zapłaci.

- Mam już podpisaną umowę z samym zawodnikiem. Nie wiem, jak pójdą rozmowy z Kolejarzem Rawicz. Ruch jest po stronie klubu. Sprawa powinna wyjaśnić się do końca tygodnia. Myślę, że wielkich dywagacji i rozmyślań nie będzie. Z pewnością nie zaproponuję 240 tysięcy złotych. Negocjacje na pewno są konieczne - zaznacza Kanclerz.

Franciszek Majewski był w ostatnich miesiącach łączony z wieloma klubami. Najpierw dużo mówiło się o transferze do Enea Falubazu Zielona Góra. Później utalentowanym juniorem interesowali się działacze z Torunia czy Gorzowa. Temat przejścia do Polonii Bydgoszcz pojawił się niedawno.

- Doszło pomiędzy nami do dwóch rozmów i zawodnik od początku mówił, że liczy się tylko Polonia. Myślę, że zrobił wywiad środowiskowy. Dopytywałem go o powody decyzji i podkreślał, że wie, w jaki sposób budujemy klub, że jesteśmy stabilni pod względem finansowym. To okazało się kluczowe - podsumowuje Kanclerz.

Zobacz także:
Nagroda Cieślaka znów najcenniejsza
Rosjanin odpowiedział na wpis Warda

Źródło artykułu: WP SportoweFakty