Żużel. Poprzedni rok był dla niego nieudany. Teraz pracuje nad techniką jazdy

- Najbardziej skupialiśmy się na tym, żeby prowadzić motocykl nieco luźniej i nie używać do tego zbyt wiele siły, ponieważ jazda jest wtedy dużo szybsza i efektywniejsza - zdradził Krzysztof Lewandowski, mówiąc o współpracy z Piotrem Baronem.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Krzysztof Lewandowski WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski
Krzysztof Lewandowski ostatnie trzy lata spędził w KS Apatorze Toruń. Pod względem średniej w PGE Ekstralidze najlepszy był dla niego ten pierwszy, gdy zdobywał jeden punkt na bieg.

Co ciekawe, jak sam przyznaje, był to dla niego rok zapoznawczy, w którym zawody były najmniejszym obciążeniem. Przede wszystkim musiał przyzwyczaić się do kamer i kibiców, gdyż swoją karierę "dorosłego" żużlowca zaczynał jeszcze w czasach pandemii, gdy na trybunach nie zasiadali ludzie.

- Jeśli chodzi o drugi sezon, to starałem się w nim wdrożyć to, czego nauczyłem się w debiutanckim roku. Moim celem było przede wszystkim nierozpraszanie się czynnikami poza sportowymi i poszło mi to całkiem nieźle. Zeszłe zmagania były natomiast przeplatane meczami zarówno trochę lepszymi, jak i gorszymi oraz kontuzjami, które doskwierały mi przez większość sezonu. Był to dla mnie bardzo ciężki rok i nie jestem z niego zadowolony - powiedział 19-latek w rozmowie z ekstraliga.pl.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa posła Koalicji Obywatelskiej. "Takich rozmów też nie było"

Przed nadchodzącymi rozgrywkami sporo mówiło się, że Lewandowski może opuścić Toruń i najpewniej zejść szczebel niżej, aby się odbudować, gdyż ostatnie lata nie były dla niego zbytnio udane. On sam jednak zapewnił, że bardzo dobrze czuje się w miejscu, w którym jest obecnie i może liczyć na wsparcie Ilony Termińskiej oraz innych osób w klubie. Ważną rolę odgrywa również nowy trener drużyny.

- Z Piotrem Baronem przepracowaliśmy praktycznie cały październik ubiegłego roku. Był to bardzo intensywny czas, z którego jestem bardzo zadowolony. Najbardziej skupialiśmy się na tym, żeby prowadzić motocykl nieco luźniej i nie używać do tego zbyt wiele siły, ponieważ jazda jest wtedy dużo szybsza i efektywniejsza. Myślę, że od marca, gdy zaczną się pierwsze przygotowania na torze, również będziemy ćwiczyć ten element i od pierwszego meczu będzie ona dużo bardziej opanowana i luźna - przyznał młody zawodnik.

Czytaj także:
"To nie ostrzeliwania są najgorsze". Mówi, co poruszyło go najbardziej podczas wojny
Prezesowi polskiego klubu puściły hamulce. "Skrajnie idiotyczny"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×