W ostatnich miesiącach w kwestii obiektów żużlowych najczęściej mówi się w kontekście ich zamykania. Przeważnie takie wątki dotyczą stadionów w Wielkiej Brytanii, gdzie żużel przegrywa, chociażby z wyścigami chartów, czy planami inwestycyjnymi właścicieli.
Dobre informacje płyną z kolei ze Szwecji. Działacze młodzieżowej sekcji Bysarna Visby złożyli już stosowne dokumenty, by uzyskać ponowną zgodę na wybudowanie standardowego toru żużlowego.
- Mieliśmy już takowe dokumenty w przeszłości, ale one wygasły. Jeśli nie podejmiesz się i nie ukończysz tego w przeciągu pięciu lat, to musisz ubiegać się o nowy papier i tak też zrobiliśmy - powiedział prezes klubu Roger Svensson w rozmowie ze helagotland.se.
Bysarna po raz ostatni w rozgrywkach ligowych wystartowała w 2007 roku. W swojej historii mają jednak kilka medali Drużynowych Mistrzostw Szwecji - w tym cztery złote, które wywalczone zostały w sezonach 1971, 1972, 1975 i 1988. W zespole z Visby ścigali się m.in. Soren Sjosten, Per Jonsson, Ronnie Correy, czy Mark Loram i Chris Louis.
- To nie jest tak, że my wbijamy łopatę w ziemię i za rok będziemy mieli tor do jazdy. Obecnie szukamy wsparcia z różnych stron i pracujemy nad tym, by posiadać potrzebne zaplecze. Wielu pytało mnie jednak, czy mamy zawodników, którzy przeszliby na duży tor. W tej chwili nawet jeśli by tak było, to nie mamy takiej możliwości, bo musieliśmy zamknąć obiekt w Galgberget i zacząć od zera - dodał działacz.
ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?
Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"