Żużel. Dopiął swego i pojedzie w PGE Ekstralidze. To chce poczuć Duńczyk
Przed Rasmusem Jensenem bardzo ważny sezon. Duńczyk po raz pierwszy w karierze pojedzie w PGE Ekstralidze i nie zamierza być chłopcem do bicia. Jednak nie chce się również nakręcać na to, co go czeka.
Na rok (2019) wrócił do 2. Ligi, ale znów odjechał tylko jeden mecz. Udowadniał jednak w wielu imprezach, że drzemie w nim potencjał. Wybrzeże Gdańsk, które ściągnęło go do siebie (2020 - 2022) nie żałowało tej decyzji. Tak samo jak przed rokiem Enea Falubaz Zielona Góra.
Teraz pojedzie w najlepszej lidze świata. - Tak naprawdę, to nie mam oczekiwań. Nie wkładam sobie nic do głowy, chcę poczuć "flow" i zobaczyć, co mi to da. Nerwy? Jest dopiero luty, więc jeszcze dużo czasu do pierwszego spotkania - powiedział w rozmowie z portalem wzielonej.pl.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?Przed Enea Falubazem trudne zadanie utrzymania się w PGE Ekstralidze. Opinie ekspertów są podzielone i niektórzy z nich nie widzą szans na to, by ekipa z Jarosławem Hampelem i braćmi Pawlickimi w składzie podołała temu wyzwaniu.
- Część zawodników znam z poprzedniego sezonu, ale będzie sporo okazji do tego, aby z innymi poznać się nieco bliżej. Mam nadzieję, że to będzie dla nas fajny rok z dobrymi wynikami - dodał.
Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>