Enea Falubaz Zielona Góra w zeszłym roku całkowicie zdominował 1. Ligę Żużlową, wygrywając wszystkie mecze i wywalczając sobie prawo startu w PGE Ekstralidze. Wówczas kapitanem zespołu był Rohan Tungate.
Australijczyk jednak nie przedłużył swojego kontraktu i przed sezonem 2024 związał się z Innpro ROW-em Rybnik. To oznaczało, że beniaminek najlepszej żużlowej ligi świata musiał wybrać nową osobę na tę funkcję.
W sobotę klub za pośrednictwem swoich mediów poinformował, że od teraz w tę rolę wcielał będzie się Przemysław Pawlicki, który w ubiegłorocznych rozgrywkach był liderem zielonogórskiej drużyny, a ten rok będzie dla niego drugim w jej barwach.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Sam zawodnik nie ukrywał, że cieszy się z ten nominacji. Jednocześnie podziękował swoim kolegom ze składu oraz Piotrowi Protasiewiczowi za obdarzenie go zaufaniem. Od razu zdradził, że ma pewne cele, które chce zrealizować w sezonie 2024. 32-latek ma zamiar wspierać innych, szczególnie tych z najmniejszym doświadczeniem.
- To dla mnie duże zobowiązanie wobec pozostałych zawodników. Jako kapitan mam zamiar jak najwięcej pomagać. Szczególnie skupię się na rozmowach z najmłodszymi w kadrze. Starsi i bardziej doświadczeni zawsze komunikują się między sobą odnośnie, chociażby przełożeń. Chciałbym tych sugestii wymieniać nieco więcej z młodszymi kolegami. Mam pewne doświadczenie w byciu kapitanem. Pełniłem tę rolę wiele razy i nie obawiam się tego - powiedział Przemysław Pawlicki w rozmowie z portalem zuzel.falubaz.com.
Przypomnijmy, że Falubaz zainauguruje sezon w PGE Ekstralidze 12 kwietnia. Wówczas zielonogórzanie udadzą się do Wrocławia, aby rywalizować z tamtejszą Betard Spartą.
Czytaj także:
- Żużel. Kolejny obiekt gotowy. Trening już w poniedziałek
- Żużel. Pojechali na tor crossowy. Ręce wytrzymały im 10 minut