Żużel. Koniec z jazdą w lidze angielskiej?! Władze Ekstraligi skorzystają z opcji atomowej

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Od sezonu 2025 mecze Metalkas 2. Ekstraligi będą rozgrywane także w czwartki. To rozwiązanie, choć budzi kontrowersje, było konieczne, by zadbać o interes telewizji. Teraz okazuje się, że będzie mieć ono także poważne skutki dla żużlowców.

Przypomnijmy, że nowy kontrakt telewizyjny w Metalkas 2. Ekstralidze wejdzie w życie w 2025 roku i będzie obowiązywać do 2027 roku. Kluby zarobią zdecydowanie więcej, bo do podziału trafi około 10 milionów złotych rocznie. To oznacza, że każdy z nich będzie mógł liczyć w sezonie na wpływy przekraczające milion złotych.

Co ciekawe, platforma Canal+ wyda wyższą kwotę także na prawa do PGE Ekstraligi (zamiast 60, 5 miliona złotych rocznie będzie 71,5 miliona złotych).

Większe pieniądze będą oznaczać jednak także zmiany. Najważniejszą z nich dla klubów Metalkas 2. Ekstraligi od sezonu 2025 będzie jazda w czwartki. Do tej pory rywalizacja na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej odbywała się w soboty i niedziele.

ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?

To rozwiązanie jest krytykowane przez niektórych kibiców i ekspertów. Wcześniejsze rozpoczęcie żużlowego weekendu było jednak konieczne, by zadbać o interes telewizji. Canal+ dysponuje wprawdzie wieloma antenami, ale władze stacji nie chciały, by spotkania się nakładały, bo wtedy doszłoby do ich kanibalizacji. Kibice musieliby wybierać, które mecze oglądać, co przełożyłoby się na niższą oglądalność. A skoro telewizja zapłaciła jeszcze więcej za pokazywanie żużla, to trudno być zdziwionym, że wolała takiej sytuacji uniknąć i postawiła konkretne wymagania.

Oczywiście, możliwe było przeprowadzenie w każdą niedzielę transmisji z czterech spotkań. Wtedy kibice obejrzeliby na żywo dwa pojedynki z Metalkas 2. Ekstraligi i dwa z PGE Ekstraligi. To jednak nie rozwiązywało problemu, bo do odjechania w każdej kolejce są jeszcze dwa mecze. Transmisje w piątki czy czwartki o godzinie 13:00 nie wchodziły w grę. Z gry całkowicie wypadła natomiast sobota. Wprawdzie Ekstraliga Żużlowa zna wcześniej kalendarz rozgrywek FIM i FIM Europe, ale niewiadomą zawsze pozostaje obsada niektórych imprez, bo eliminacje rozpoczynają się w kwietniu czy maju. Jest zatem sporo ryzyko, że wiele terminów ustalonych w grudniu trzeba byłoby zmieniać, co pod względem marketingowym jest mało korzystne.

Wcześniejsze rozpoczęcie żużlowego weekendu było zatem konieczne. Warto jednak wspomnieć, że to rozwiązanie ma jedną wadę. Czwartki są slotami zarezerwowanymi dla ligi angielskiej. Ekstraliga Żużlowa od kilku miesięcy rozmawia z Anglikami, żeby polska liga otrzymała dla tych dwóch spotkań priorytet. Na to nie ma jednak na razie zgody drugiej strony i wiele wskazuje na to, że jej nie będzie. W związku z tym władzom polskiego żużla pozostanie najprawdopodobniej skorzystanie z opcji atomowej.

Jak udało nam się ustalić, od przyszłego roku należy spodziewać się wprowadzenia zakazu potwierdzenia do startów w Metalkas 2. Ekstralidze żużlowców, którzy mają kontrakty w lidze angielskiej.

Dodajmy, że przykładowo w tym roku w brytyjskiej Premiership ścigać będzie się aż dwunastu zawodników, którzy posiadają kontrakty w Metalkas 2. Ekstralidze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty