W piątkowy poranek mediach społecznościowych KS Apatora Toruń pojawiła się informacja, że punktualnie w samo południe na Motoarenie im. Mariana Rosego wystartuje pierwszy w tym roku trening miejscowej drużyny.
Klub przekazał, że będzie można wejść na stadion i obejrzeć premierowe jazdy z trybun. Tak było jednak do czasu, bo o godzinie 11 pojawił się drugi komunikat, z którego fani dowiedzieli się, że trening będzie, ale jednak zamknięty dla spragnionych czarnego sportu torunian.
Powód? Prace remontowe. Na klub spadła lawina krytyki ze strony sympatyków żużla w Grodzie Kopernika.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Po raz pierwszy w piątek zaprezentowali się zawodnicy w Opolu oraz w Rybniku. W stolicy polskiej piosenki kibice również nie mogli wejść na stadion, ale fani zaproszeni są na obiekt przy ul. Wschodniej na sobotę.
Niestety, piątkowy trening pechowo zakończył się dla Mathiasa Thoernbloma. Szwed podczas jednego z przejazdów zaliczył upadek i musiał udać się do szpitala na szczegółowe badania, o czym sam poinformował w social mediach. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.
W Rybniku zameldowali się prawie wszyscy zakontraktowani na ten sezon zawodnicy, łącznie z nowymi nabytkami. Kibice mogli zobaczyć Jakuba Jamroga, Rohana Tungate'a, Grzegorza Walaska, czy Noricka Bloedorna. Na obiekcie przy ul. Gliwickiej pojawił się także Patrick Hansen, ale on akurat w piątek nie trenował.
Inauguracyjną sesję treningową udało się również odjechać w Lesznie. Kości po zimowej przerwie rozprostowali Antoni Mencel, Bartosz Smektała, Nazar Parnicki, Damian Ratajczak oraz Grzegorz Zengota, a pierwsze jazdy w Polsce zaliczył Keynan Rew.
Najtłoczniej było w Rzeszowie. Na Stadionie Miejskim oprócz licznej delegacji miejscowej Texom Stali Rzeszów pojawili się również m.in. Daniel Bewley, Mateusz Cierniak, czy Michał Curzytek.
Kółka w piątek kręcono także w innych rejonach Europy. W chorwackim Gorican dobiegło końca zgrupowanie firmy BOLL na której zameldowali się Jason Doyle, Mikkel Michelsen, Bartosz Bańbor, Jan Kvech, czy Martin Vaculik
Przetrwaliśmy zimę!!!#speedway pic.twitter.com/j3CAzu8sZW
— Mateusz Rękas (@mateusz_rekas) March 8, 2024
Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"