Artur Mroczka w minionym sezonie ścigał się w 2. Lidze Żużlowej w barwach Enea Polonii Piła. 34-latek wziął udział w 11 spotkaniach, w których wyjeżdżał na tor do 51 wyścigów. Zdobył w nich 76 punktów i 6 bonusów, co dało mu na koniec sezonu średnią biegową 1,608.
Doświadczony senior nie ukrywał, że chciał kontynuować przygodę z pilskim zespołem. W rozmowie z TV Asta przyznał również, że sam kontaktował się z klubami, ale nie otrzymywał żadnej odpowiedzi.
Nazwiska Mroczki próżno było szukać w jakimkolwiek zespole. Wydawało się, że pozostał bez pracodawcy na ten sezon, ale okazuje się, że w listopadowym okienku transferowym podpisał jednak kontrakt. Uczynił to w Stali Gorzów.
Umowa klubu z zawodnikiem to przysługa w jego kierunku i jest ona zwana warszawską. Tym samym Mroczka nie musi czekać do okienek transferowych, które będą otwarte po 3., 6., 10. i 14. kolejce rundy zasadniczej. W każdej chwili może zostać wypożyczony.
Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?