Nowy zawodnik do lat 24 w Tauron Włókniarzu Częstochowa korzysta bowiem z silników niemieckiego tunera Matthiasa Kroegera, a w ostatnich latach na sprzęcie od tego inżyniera nie ścigał się żaden inny żużlowiec PGE Ekstraligi. Sam zawodnik zapewnia jednak, że o żadnych eksperymentach nie ma mowy.
- W zeszłym roku zrobił mi kilka bardzo dobrych silników, więc to oczywiste, że na ten sezon kupiłem od niego kolejne. Znamy się na tyle dobrze, że on doskonale wie, czego potrzebuje. Silniki przygotowuje tak, by uwzględnić moje preferencje, czy technikę jazdy. dotychczasowa współpraca przebiegała bardzo dobrze i nie było żadnego powodu, by to zmieniać przed tym sezonem - przyznał Mads Hansen w czwartkowym Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty. Przynajmniej w teorii nie ma powodów do niepokoju, bo ubiegły sezon w Metalkas 2. Ekstralidze zakończył ze średnią 1,926 pkt/bieg.
Młody zawodnik musi być jednak bardzo uważny, bo w ekstralidze takie nietypowe rozwiązania nie są mile widziane. Kilka lat temu przekonał się o tym choćby Leon Madsen, którego za używanie silników Briana Kargera krytykował sam prezes klubu Michał Świącik. Dwa lata temu na gniew przedstawicieli Stali Gorzów naraził się z kolei Patrick Hansen, który jako jedyny zawodnik w lidze stosował wtedy paski sprzęgłowe zamiast powszechnych łańcuchów. W przypadku Madsa Hansena podobne pretensje mogą pojawić się od razu, gdy tylko nie będzie on zdobywał zbyt wielu punktów.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Trzeba jednak przyznać, że do tej pory większość testów młodego Duńczyka sprawdzało się na torze. Kilka lat temu był jednym zawodnikiem, który startował na silnikach Jawy. Co ważne, uzyskiwał na nich bardzo dobre wyniki.
- Wychodzę z założenia, że jeśli robiłbym to, co wszyscy, to trudniej byłoby mi uzyskać nad nimi przewagę. Warto próbować innych rzeczy. Obecnie najlepiej sprawdzają się u mnie silniki Kroegera, więc nie myślę o próbowaniu czegoś nowego - dodał Hansen.
Do tej pory zdecydowana większość żużlowców w PGE Ekstralidze korzystała z silników czterech czołowych inżynierów, czyli Ryszarda Kowalskiego, Ashley'a Holloway'a, Flemminga Graversena, Berta van Essena. Pojedynczych klientów w elicie mają Michał Marmuszewski, Peter Johns, Brian Karger, czy Krzysztof Jabłoński.
Czytaj więcej:
Pedersen pokazał swoją ciemną stronę
Ruszył sezon w Europie. Drużyna Janowskiego wygrała