Żużel. Jasny przekaz szkoleniowca. Tego oczekuje od swoich podopiecznych

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski
zdjęcie autora artykułu

Arged Malesa Ostrów to jeden z faworytów Metalkas 2. Ekstraligi. Zdaniem Mariusza Staszewskiego w swojej drużynie posiada pięciu seniorów, którzy powinni ciągnąć wynik zespołu. Do tego dochodzi silny młodzieżowiec. To ma dać dobry wynik.

Arged Malesa Ostrów, razem z Cellfast Wilkami Krosno, Innpro ROW-em Rybnik oraz Abramczyk Polonią Bydgoszcz jest wymieniana w gronie kandydatów do zwycięstwa w Metalkas 2. Ekstralidze.

Z takim stwierdzeniem zgadza się Mariusz Staszewski. Według niego to właśnie ta czwórka powinna zająć czołowe lokaty w rozgrywkach. Aczkolwiek trudno mu wskazać, która drużyna jest z tej grupy najsilniejsza, gdyż obecnie jest po prostu za wcześnie na takie stwierdzenia. Wierzy za to w swoich podopiecznych, gdyż każdy z nich chce wystartować w PGE Ekstralidze.

- Liczę, że piątka seniorów będzie ciągnęła wynik zespołu. Do tego dochodzi Sebastian Szostak, jeden z czołowych juniorów pierwszej ligi, więc jest szóstka punktujących. Na tym drugim młodzieżowcu nie ma żadnej presji, dlatego może sobie spokojnie jeździć. Posiadamy wyrównany skład. Teraz pozostaje pytanie, w jakiej dyspozycji będą zawodnicy. Jeśli w dobrej, to mamy duże szanse na jazdę w finale i awans - powiedział trener ostrowian w rozmowie z portalem kurierostrowski.pl

ZOBACZ WIDEO: Zna tylko jeden tor w PGE Ekstralidze. Jak ma zamiar sobie z tym poradzić?

Jeśli chodzi o formację juniorską Arged Malesy, to bez wątpienia jej liderem będzie wcześniej wspomniany 20-latek. Wspólnie z nim duet stworzą jego brat Gracjan lub Tobiasz Potasznik. Staszewski przyznaje, że większe doświadczenie ma ten pierwszy, gdyż już w ostatnim roku startował na motocyklach z silnikami 500cc. Ten drugi zaś odjechał zaledwie kilka zawodów, dlatego na początku sezonu 2024 będzie musiał zaliczyć jak najwięcej biegów. Którykolwiek z nich ostatecznie zostanie doparowym Sebastiana Szostaka, to zdaniem szkoleniowca wraz z biegiem czasu powinien prezentować się lepiej.

Klub z Ostrowa Wielkopolskiego na razie odbył kilka treningów na swoim torze. Pewne skutki po kontuzji nadal odczuwa Tobiasz Musielak, ale nie jest to na tyle poważne, aby przeszkadzało mu w jeździe. Dodatkowo został jeszcze niecały miesiąc do startu ligi, dlatego w opinii Staszewskiego do tego momentu nie powinno już być żadnego śladu po urazie. - Na razie jest za szybko na wyciąganie wniosków. To można robić po sparingach. Aktualnie to bardziej rozjeżdżanie się - skomentował pierwsze występy swoich podopiecznych 49-latek.

W środę 20 marca na stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim powinien odbyć się pierwszy sparing zespołu. W nim zmierzy się z Orlen Oil Motorem. Mało prawdopodobne za to, aby w najbliższych dniach odbył się rewanż w Lublinie. Mimo wszystko Staszewski wraz z Maciejem Kuciapą postarają się znaleźć inny termin.

Czytaj także: Żużel. "Absurd". Komentuje sytuację w polskiej lidze "Aż strach było patrzeć". Wyraźnie zaznacza, czego potrzebuje żużel

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
19.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Stachu, a Don Bartolo Czekanski cos Ci podpowiada? Przeciez jest legenda Iskry od 1998 roku;)