Szymon Woźniak intensywnie przygotowuje się do nowego sezonu. Dla reprezentanta Polski to ważny okres, bo za nieco ponad miesiąc zadebiutuje w roli stałego uczestnika cyklu FIM Speedway Grand Prix.
30-latek miał okazję pokręcić treningowe kółka na dobrze znanym sobie obiekcie przy ul. Sportowej w Bydgoszczy, w Gorzowie Wielkopolskim, a także w słowackiej Żarnowicy, gdzie odbyło się zgrupowanie ebut.pl Stali Gorzów.
- To był bardzo dobrze spędzony czas. Pierwsza część zgrupowania miała charakter bardziej integracyjny. Było też więcej treningów fizycznych. Wtedy pogoda nie była zbyt łaskawa, ale na szczęście w drugiej części obozu, kiedy mieliśmy zaplanowane treningi na torze, pogoda była już przepiękna i spędziliśmy trzy owocne dni na torze w Żarnowicy. Był świetnie przygotowany, dzięki czemu cel obozu udało się zrealizować w stu procentach - przyznał Woźniak w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Glazik, Holder i Termiński
W niedzielę reprezentant Polski wystąpi w Kryterium Asów na torze w Bydgoszczy, a w kolejnych dniach czekają go między innymi mecze sparingowe oraz Memoriał im. Edwarda Jancarza i finał Złotego Kasku. Jak sam mówi otwarcie, przed nim jeszcze sporo pracy, więc każda dodatkowa okazja do pokręcenia kolejnych kółek jest dla niego bardzo ważna.
- Na razie mamy za sobą te pierwsze treningi, które pozwalają nam rozjeżdżać nowe podwozia. One potrzebują wielu kółek rozgrzewkowych na torze. Sprzęt musi się poukładać, ramy muszą się dogiąć w odpowiedni sposób. Ten proces trochę trwa, więc na razie jesteśmy na etapie rozpędzania tego sprzętu. Czekamy na ustabilizowanie pogody. Jak tylko tor, pogoda i sprzęt będą gotowe, to przejdziemy do fazy testowej i zaczniemy sprzęt selekcjonować - dodał.
Doświadczony senior nie zamierza stawiać sobie konkretnych celów na ten rok w związku z walką w mistrzostwach świata. Chce cieszyć się emocjami, jakie towarzyszą uczestnikom Grand Prix, a wynikowo - co ma być, to będzie.
Czytaj także:
1. Młody sportowiec musiał zmierzyć się z rasizmem
2. Radny nie ma żadnych wątpliwości. "Skromne wsparcie miasta na pewno nie wystarcza"