Przydział miejsc na tegoroczne imprezy rangi międzynarodowej poznaliśmy już w grudniu ubiegłego roku. Polska federacja do eliminacji do cyklu Grand Prix 2025 otrzymała ich pięć. Droga ponownie wiedzie przez cztery rundy kwalifikacyjne i GP Challenge. Tym razem z finałowych zawodów awans do przyszłorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata wywalczy nie trzech tylko czterech najlepszych.
Po kwietniowym Złotym Kasku w Opolu znaliśmy nazwiska czterech reprezentantów Polski, którzy pod koniec maja rozpoczną batalię na szczeblu światowym. W tym gronie znaleźli się: Dominik Kubera, Kacper Woryna, Przemysław Pawlicki i Szymon Woźniak. Ostatnie wolne miejsce miał zająć zawodnik nominowany przez Polski Związek Motorowy, a de facto trenera kadry narodowej, Rafała Dobruckiego.
W czwartek przekazano oficjalnie, że "dziką kartę" na jedną z rund otrzymał Patryk Dudek. Indywidualny wicemistrz świata z 2017 roku po ubiegłorocznej edycji GP wypadł z grona stałych uczestników. Teraz będzie mieć szansę na szybki powrót do tej elitarnej grupy.
Wiadomo także, gdzie nasi żużlowcy wystąpią wkrótce w eliminacyjnych zawodach. W poniedziałek 20 maja Kubera uda się do niemieckiego Abensbergu, a Woryna i Pawlicki do węgierskiego Debreczyna. W sobotę 25 maja Woźniak pojedzie do włoskiego Lonigo, a Dudek do słowackiej Żarnowicy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Lindgren uwielbia PGE Narodowy. Szwed wybitny w Warszawie
Cierniak, Janowski, Kowalski, Pawliccy i Woryna poznali numery w walce o SEC