Mateusz Cierniak w ostatnich sezonach był bez wątpienia nie tylko jednym z najlepszych juniorów w naszym kraju, ale i na całym świecie. Zresztą świadczyć mogą o tym dwa tytuły indywidualnego mistrza świata do 21. roku życia (2022 i 2023 rok - dop.red).
Od sezonu 2024 rywalizuje już jednak w gronie seniorów, co za tym idzie, ma trudniejsze zadanie. Jak sam przyznał, plusem są cztery biegi w meczu, dzięki czemu jeździ w każdej serii. Są też minusy, a ten największy może być trochę zaskakujący. Chodzi konkretnie o numer startowy.
- Wcześniej rzadko miałem okazję jeździć tyle razy po polaniu, co jest dla mnie nowym wyzwaniem. W takim wypadku trzeba troszkę inaczej podchodzić do sprawy i w inny sposób rozumieć sprzęt. Po prostu muszę się tego nauczyć i podejmować odpowiednie decyzje, aby być szybki po równaniu toru - powiedział zawodnik Orlen Oil Motor Lublin w Magazynie PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew sprzedał restaurację. Zdradził powody
To trochę zaskakujące. Najczęściej wśród kłopotów związanych w przejście wiek seniora wymienia się walkę z trudniejszymi rywalami lub brak wyścigu młodzieżowego. On najczęściej daje juniorom, a już szczególnie tym lepszym, możliwość dopasowania się do nawierzchni w pojedynku ze słabszymi przeciwnikami, dzięki czemu na się większe pole manewru.
- Pamiętam, że podczas pierwszego meczu w Grudziądzu mówiłem do chłopaków: "Jechalibyśmy teraz", ale z każdym następnym spotkaniem przestałem o tym myśleć. Być może szybko do tego przywykłem lub po prostu biorę to, co jest, bowiem muszę się dostosować do danej sytuacji. Nie ma zbytnio sensu analizować tego, co było - przyznał Cierniak.
Tarnowianin w obecnych rozgrywkach PGE Ekstraligi w 17 gonitwach zapisał obok swojego nazwiska 20 "oczek" oraz cztery bonusy, co przenosi się na średnią 1,412 punktu na jeden bieg i 37. miejsce na liście klasyfikacyjnej. 11 maja w sobotę weźmie za to udział w Orlen FIM Speedway Grand Prix of Poland na PGE Narodowym w Warszawie.
Czytaj także:
- Żużel. Znamienne słowa Zmarzlika. Morris nie liczy się z zawodnikami Grand Prix?
- Żużel. Szczere słowa Miedzińskiego. "Chciałem inaczej zakończyć"