Żużel. Energa Wybrzeże Gdańsk ma dwóch nowych zawodników

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Głogowski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Głogowski

Tuż przed II rundą Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów Energa Wybrzeże Gdańsk pozyskało dwóch nowych zawodników. Są to młodzieżowcy, którzy zostali wypożyczeni z Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Przypomnijmy, że Energa Wybrzeże Gdańsk było jedynym klubem, który nie skompletował pełnej kadry na pierwszą rundę DMPJ. Wobec tego gdańszczanie musieli zapłacić karę w wysokości 13 tysięcy złotych. Tuż przed kolejną rundą, zaplanowaną na niedzielę o godzinie 14:00 w Grudziądzu, ekipa znad morza wzbogaciła się o dwóch juniorów - obaj zostali pozyskani z Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Pierwszy z nich będzie mógł występować zarówno w zawodach młodzieżowych, jak i w lidze. Urodzony w 2006 roku Bartosz Głogowski w rozgrywkach ligowych zadebiutował już dwa lata temu, właśnie w barwach klubu z Bydgoszczy. Przed rokiem dwa miesiące po tym, jak ogłosił zakończenie przygody z żużlem wrócił do sportu i został wypożyczony do Polonii Piła, gdzie wystąpił w 11 biegach i zakończył sezon ze średnią biegową 0,111. W imprezach młodzieżowych co prawda pokonywać rywali i przywozić dwucyfrowe zdobycze punktowe, jednak trudno oczekiwać od niego solidnych występów na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi.

Typowo pod imprezy młodzieżowe wypożyczony został natomiast Adam Putkowski, który urodził się 21 grudnia 2008 roku i zdał licencję niespełna 2 miesiące temu. Wcześniej występował w miniżużlu i klasie 250 cc, gdzie pokazał spory potencjał. W 2023 roku zakończył rywalizację z cyklu IMP 250 cc oraz w Pucharze GKSŻ kończył rywalizację na 4. miejscu.

Problemy z lubelskim torem. Zawodnicy Motoru mówią o tym wprost

Po tych wypożyczeniach, Energa Wybrzeże Gdańsk ma w kadrze pięciu młodzieżowców, z których kontuzjowany jest Eryk Kamiński. Najważniejsze jest to, że gdańszczanie unikną kar za brak pełnej obsady przy kolejnych rundach DMPJ.

Czytaj także: 
Coś drgnęło u Woffindena?
Trwa klątwa PGE Narodowego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty