Kai Huckenbeck w sobotni wieczór na PGE Narodowym w Warszawie jechał na przyzwoitym dla siebie poziomie. Dwukrotnie zajmował drugą pozycję, dwa razy dojeżdżał trzeci i pozostawał w grze o półfinał. By tam awansować musiał wygrać w piątej serii i tak też się stało.
Niemiec mógł w półfinale namieszać i sprawić niespodziankę. W pierwszym wirażu 21. wyścigu było jednak niezwykle ciasno, gdzie zabrakło miejsca dla Huckenbecka, a ten z dużą siłą uderzył o tor.
Choć zawodnik m.in. Abramczyk Polonii Bydgoszcz wrócił do parku maszyn o własnych siłach, to długo towarzyszyła mu obsługa medyczna. Ostatecznie Huckenbeck do powtórki nie wyjechał i zakończył zmagania na ósmym miejscu.
Po zawodach w mediach społecznościowych żużlowca ukazał się komunikat, z którego dowiedzieliśmy się, że wskutek kraksy doznał on wstrząśnienia mózgu, ale obyło się bez złamań.
Czytaj także:
1. Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami"
2. Słaby początek sezonu Włókniarza. Jest reakcja zarządu klubu
ZOBACZ WIDEO: Martin Vaculik jest bezradny. Kolejny słaby początek sezonu Słowaka