Maciej Janowski zna smak rywalizacji w cyklu TAURON SEC, bowiem w przeszłości rywalizował już w tych rozgrywkach. Kiedy jednak trafił do Speedway Grand Prix, to zdecydował się skupiać na tym czempionacie, kosztem startów o prym na Starym Kontynencie.
- Wiem, że niektórzy zawodnicy łączą starty w obu tych cyklach, ale ja nie chciałem brać na siebie za dużo. W ubiegłym roku stało się jasne, że wypadnę z SGP, zacząłem więc szukać nowych wyzwań i okazji do startów. Stąd decyzje o powrocie do ligi angielskiej i udział w eliminacjach SEC - wytłumaczył w rozmowie z redbull.com.
Droga Janowskiego do mistrzostw Europy wiodła przez niemieckie Stralsund i łotewski Daugavpils. Żużlowiec przyznał, że na niemieckim owalu ostatni raz jeździł szesnaście lat temu w finale mistrzostw Europy juniorów. Finały Tauron SEC odbędą się z kolei w: Debreczynie (8 czerwca), Grudziądzu (20 lipca), Guestrow (24 sierpnia) oraz w Chorzowie (21 września).
- Sześć dodatkowych turniejów na wysokim poziomie, każdy o stawkę - myślę, że tego właśnie potrzebowałem. Czuję to w sobie i widzę u chłopaków z teamu, że idziemy, a raczej "jedziemy" w dobrym kierunku. Jest radocha, jest świeżość, jest chęć do wstawania rano i ciężkiej pracy. A przecież liga szwedzka i angielska dodatkowo nabijają ten kalendarz. Wychodzi jednak na to, że mimo braku jazdy w SGP… mam więcej startów! I wiesz co? Tak bardzo mnie to cieszy, że szok! Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem taki zajarany speedway'em, kiedy czułem taką ekscytację i fun. Serio! - dodał.
Wielu zawodników najbardziej czeka na turniej na Stadionie Śląskim. - Chorzów to legenda, mekka. Ścigali się tam najwięksi z wielkich, odnotowywano tam frekwencyjne rekordy i napisano wiele zacnych żużlowych historii. Jestem dumny, że będę miał szansę napisać kolejną z nich - przyznał.
Czytaj także:
1. Sroga kara dla żużlowca. Został zawieszony na 20 miesięcy!
2. Roczna przerwa okazała się dla niego zbawienna
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski