Do groźnego upadku Jasona Doyle'a skutkującego kontuzją żeber i barku doszło przed tygodniem w Wielkiej Brytanii. Do zdarzenia doszło na torze w King's Lynn. Po szczegółowych badania okazało się, że byłego indywidualnego mistrza świata czekać będzie przerwa w startach.
Z początku jeszcze docierały głosy, że Australijczyk będzie chciał wystartować w najbliższej rundzie cyklu Grand Prix, lecz w opinii lekarzy jest to niemożliwe. Ostatecznie Doyle'a, za którego m.in. ZOOleszcz GKM Grudziądz może dzięki temu stosować przepis o zastępstwie zawodnika, zabraknie w najbliższą sobotę w czeskiej Pradze, gdzie odbędzie się czwarty turniej tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata.
Dla Doyle'a oznacza to duże straty, ponieważ po dotychczasowych imprezach zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji. Do prowadzącego Bartosza Zmarzlika traci tylko trzy punkty, a do drugiego Jacka Holdera jeden. Przypomnijmy, że 38-latek w maju zwyciężył w GP Polski w Warszawie, po którym był liderem tabeli.
W czwartek oficjalnie potwierdzono absencję Doyle'a w Pradze, więc także i jego zastępcę na Stadionie Marketa. A tym został jego rodak i zarazem klubowy kolega z Grudziądza - Max Fricke. 28-latek jest pierwszym nominalnym rezerwowym trwającej edycji GP. Dość nieoczekiwanie wypadł on z obsady stałych uczestników cyklu po zeszłorocznych zmaganiach. W przeszłości siedem razy wystąpił w GP Czech, dwukrotnie docierając do półfinału.
Przypomnijmy, że z "dziką kartą" w sobotni wieczór w Pradze wystąpi Vaclav Milik, z kolei rezerwę toru stanowić będą Adam Bednar i Daniel Klima. Sędzia najbliższego turnieju będzie Craig Ackroyd z Wielkiej Brytanii. Początek zmagań w stolicy naszych południowych sąsiadów tradycyjnie o godz. 19:00.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Poznaliśmy "dziką kartę" na pierwszy finał TAURON SEC. To reprezentant Węgier
Znamy prawie wszystkich uczestników cyklu finałów IMP. "Dzika karta" dla Kołodzieja?
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Macieja Janowskiego. Chodzi o Bartosza Zmarzlika