Żużel. Byli zawodnicy mogli pogrążyć Arged Malesę. Czugunow znów bohaterem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Gapiński i Oliver Berntzon mieli spore szanse na to, aby pokonać swojego byłego pracodawcę. Ich plany pokrzyżował Gleb Czugunow. Rosjanin z polskim paszportem był niemal nie do pokonania w piątkowym meczu (47:43).

Noty dla zawodników Arged Malesy Ostrów:

Chris Holder 4-. Indywidualny mistrz świata z 2012 roku nie ustrzegł się wpadki. Po porażce 1:5 w dziewiątym biegu łodzianie wyszli na prowadzenie. W decydującym momencie pokazał jednak pełnię swoich możliwości. Aż trzy razy pokonał jednego z liderów gości Luke'a Beckera.

Wiktor Jasiński 1+. Kolejny nieudany występ 24-latka. Pierwszy punkt zdobył wyłącznie dzięki defektowi motocykla Daniela Kaczmarka. Drugi po pokonaniu Bartosza Nowaka. W Ostrowie liczono na zdecydowanie więcej z jego strony.

Tobiasz Musielak 4. W każdym wyścigu dojechał do mety przed którymś z przeciwników. Jego dorobek punktowy może nie rzuca na kolana, ale 31-latek dorzucał za każdym razem cenne punkty, co przełożyło się na końcowy triumf Arged Malesy.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Frederik Jakobsen 5-. Ponownie pokazał się z dobrej strony. 25-latek zaimponował szczególnie w końcówce, gdy ważyły się losy meczu. Utrzymał nerwy na wodzy i dowiózł dwa podwójne zwycięstwa (w 11. i 15. biegu).

Gleb Czugunow 5+. Po raz kolejny w tym sezonie został bohaterem Arged Malesy Ostrów. Rosjanin z polskim paszportem przegrał tylko jeden bieg - z Tomaszem Gapińskim. W trzynastym wyścigu pokazał kapitalną wolę walki, gdy przedarł się z trzeciego na pierwsze miejsce, na samej linii wyprzedzając Olivera Berntzona.

Sebastian Szostak 1+. Podobnie jak Jasiński skorzystał na defekcie Kaczmarka. To była jedyna sytuacja, gdy dojechał do mety przed zawodnikiem rywali. Nawet po dobrych startach momentalnie tracił pozycje na dystansie. Pokazywał już znacznie lepsze występy, nie tylko na swoim torze.

Tobiasz Potasznik 1. Wciąż czeka go sporo nauki i zbierania cennego doświadczenia. Tym razem nie nawiązał walki z rywalami. W biegu młodzieżowym popełnił spory błąd na starcie.

Gracjan Szostak bez oceny. Nie pojawił się na torze.

Noty dla zawodników H.Skrzydlewska Orła Łódź:

Luke Becker 3-. Amerykanin był tego dnia mocno nierówny. W trzeciej serii startów wydawało się, że odnalazł odpowiednie ustawienia i poprowadzi Orła do zwycięstwa. Tak się jednak nie stało. Między innymi to jego punktów zabrakło do końcowego triumfu.

Benjamin Basso 4-. Niespełna 23-letni zawodnik zrobił swoje. Dwukrotnie pomógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie. Do pełni szczęścia zabrakło mu punktów w wyścigu nominowanym. W całym spotkaniu zaprezentował się jednak co najmniej przyzwoicie.

Tomasz Gapiński 4-. Wrócił na stare śmieci i stanął przed szansą pogrążenia byłego pracodawcy. Zanotował dwa przekonujące zwycięstwa biegowe. W efekcie załapał się do obsady wyścigu piętnastego. W nim okazał się tylko tłem.

Daniel Kaczmarek 2. Największy pechowiec tego spotkania. Na otwarcie jechał na pewnym prowadzeniu, gdy zanotował defekt motocykla i linię mety przekroczył na ostatniej pozycji, tylko siłą rozpędu. W dalszej części spotkania był cieniem samego siebie.

Oliver Berntzon 4+. Dla niego to również był pojedynek przeciwko byłemu klubowi. Szwed nie zapomniał, jak się jeździ w Ostrowie Wielkopolskim. Stoczył pasjonujący bój z Glebem Czugunowem w biegu trzynastym. Na zakończenie do ostatnich metrów gonił z kolei Frederika Jakobsena.

Mateusz Bartkowiak 3+. Łódzcy juniorzy przyćmili tego dnia wychowanków Arged Malesy. 20-latek pochodzący z Gorzowa po dwóch biegach miał na swoim koncie komplet punktów. W starciu z seniorami rywali nie był już tak skuteczny, ale jego występ należy ocenić pozytywnie.

Bartosz Nowak 3. Spokojnie zwyciężył w biegu juniorskim, a na koniec dowiózł za swoimi plecami Tobiasza Potasznika. Trudno mieć zastrzeżenia do jego postawy. Zrobił to, co do niego należało.

Seweryn Orgacki bez oceny. Trener Maciej Jąder nie zdecydował się dać mu szansy.

SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

Czytaj także:Kolejna sensacja wisiała w powietrzu. W Ostrowie znów decydował ostatni biegSzybka i spokojna robota Motoru. Obiecujący powrót Jepsena Jensena do PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty