Żużel. Srogi rewanż Stali na Wilkach! Faworyt pognębiony u siebie przez beniaminka

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

To prawdopodobnie największa sensacja tego sezonu w Metalkas 2. Ekstralidze. Texom Stal Rzeszów od początku górowała nad Cellfast Wilkami i na ich terenie wygrała 50:40. Krośnianie dzięki Milikowi i Bjerre rzutem na taśmę obronili punkt bonusowy.

Jednostronne były pierwsze tegoroczne derby pomiędzy Krosnem a Rzeszowem, które pod koniec kwietnia odbyły się w stolicy województwa podkarpackiego. Ubiegłoroczny spadkowicz z PGE Ekstraligi rozbił beniaminka Metalkas 2. Ekstraligi różnicą aż dwunastu punktów (51:39). W obozie Cellfast Wilków od tamtej pory sporej zmianie uległa ich dyspozycja, a także delikatnie stan osobowy, ale faworyta rewanżu w mieście szkła i tak wskazać było raczej łatwo.

Jednakże gdy tylko niedzielny mecz toczący się w upale ruszył, kibice krośnieńscy przecierali oczy ze zdumienia. Wynik 9:15 po czterech biegach i przy okazji dwóch wykluczeniach z powodu błędów jeździeckich Patryka Wojdyły i Szymona Bańdura był niewątpliwie dużym zaskoczeniem in minus. A jeszcze wydawało się, że będzie i trzecie w premierowej serii, jednak Piotra Świercza w czwartym wyścigu oszczędził sędzia. W powtórce pecha mieli goście, bo pewny punkt po zatarciu się silnika stracił Wiktor Rafalski.

Wilki prędko musiały wziąć się do pracy. Od razu w piątym biegu wycofany został Norbert Krakowiak, za którego z rezerwy taktycznej pojechał Vaclav Milik. Zmianę tą zablokował jednak drugim zwycięstwem z rzędu znakomicie ruszający spod taśmy Nicki Pedersen niepamiętający ewidentnie nieudanego występu w Krośnie w PGE Ekstralidze rok temu. Mimo tego, że tuż za Duńczykiem w pierwszym biegu jechał dobrze prezentujący się Kenneth Bjerre, a potem Czech, obaj nie mogli zbyt wiele zrobić w polu.

Po chwili Milik w parze z Bańdurem sromotnie przegrali 1:5 i na stadionie przy Legionów zaczęły rozlegać się gwizdy. W siódmej odsłonie dnia zanosiło się na drugą kolejną "trójkę" Jacoba Thorssella, ale po świetnym ataku na trzecim kółku musiał uznać wyższość Bjerre. Z trybun słychać było "Wataha, wataha", choć przed przerwą na kosmetykę i tak wysoko, bo 25:17 prowadziła niezwykle skoncentrowana i zgrana Stal.

Triumf 5:1 duetu Krystian Pieszczek - Pedersen doprowadził do remisu w dwumeczu, co przed startem rewanżu zdaniem wielu wydawało się zapewne nierealne. Czas miejscowym uciekał, a trudno było o pozytywy, kiedy tak przegrywało się starty i było się tak bezradnym na dystansie. Solidnych Bjerre i Jonasa Seiferta-Salka pokonał choćby w dziewiątej gonitwie bezbłędny Marcin Nowak, a przed przerwą powtórzył to samo Thorssell, odpierając ataki Krakowiaka.
 
ZOBACZ WIDEO: Świetne wieści dla Unii! Ważny zawodnik za chwilę wznowi treningi?!

- Mnie zaskakuje dosłownie wszystko, co się dzisiaj tutaj dzieje - kwitował będący po dwóch słabych występach Milik w rozmowie z Canal+ Sport 5. Czeski jeździec rozkładał ręce z bezradności, ponieważ po dwóch udanych wyścigach, zaliczył dwa nieudane, by na koniec czwartej serii... pewnie zwyciężyć. I nie ma się też za bardzo co czarować, że znów w Krośnie kluczem do sukcesu był start, a w tym elemencie z pewnością lepiej spisywali się goście.

Stal, tworząc kolektyw, miała zarazem indywidualności, które, gdy tylko było trzeba, udaremniały wszelkie próby Wilków, by odrabiać straty. Gospodarze nie mogli się zbliżyć do rywali, po trzynastym wyścigu wiedzieli już, że to spotkanie przegrają, dlatego musieli skupić się na walce o bonus. Nie pomagały jednak w tym kolejne łatwe straty punktów. Urwany łańcuszek sprzęgłowy Seiferta-Salka w dwunastym, gdy jechał jako rezerwa taktyczna, było znamienne w tym, jak bardzo niedzielne derby nie układały się krośnianom.

Ostatnią deską ratunku był Bjerre, którego wystawiono z taktycznej w przedostatnim biegu dnia. Doświadczony Duńczyk zwyciężył, lecz ostatni dojechał do mety Seifert-Salk. W dwumeczu dalej utrzymywał się więc remis, wobec czego emocje były przed piętnastym wyścigiem spore. W nim wszystko rozstrzygnęło się na pierwszym okrążeniu. Milik objechał stawkę, a Bjerre przedarł się przed Thorssella.

Bonus ratuje honor Wilków, ale i tak nie mogą one mieć po tym meczu dobrych humorów. Poniosły drugą wyraźną przegraną w sezonie przed swoją publicznością i mają wiele do myślenia. Za to Stal utrzymuje spore szanse na udział w play-off i przy okazji wysłała kolejną wiadomość do Gdańska z treścią: "jeśli ktoś ma z tej ligi spać, to na pewno nie my".

Wyniki:

Cellfast Wilki Krosno - 40
9. Kenneth Bjerre - 13+1 (2,3,1*,3,3,1)
10. Jonas Seifert-Salk - 6 (2,1,2,d,1,0)
11. Patryk Wojdyło - 2+2 (w,1*,1*,-,-)
12. Norbert Krakowiak - 2 (0,-,2,0)
13. Vaclav Milik - 12 (3,2,0,1,3,3)
14. Piotr Świercz - 2 (1,1,-)
15. Szymon Bańdur - 3 (w,1,0,2)
16. Jakub Woźnik - ns

Texom Stal Rzeszów - 50
1. Marcin Nowak - 10+1 (1,2*,3,2,2)
2. Mateusz Świdnicki - ns (-,-,-,-)
3. Nicki Pedersen - 10+1 (3,3,2*,0,2)
4. Krystian Pieszczek - 8+2 (3,0,3,1*,1*)
5. Jacob Thorssell - 9 (2,2,3,2,0)
6. Wiktor Rafalski - 3 (3,d,0)
7. Franciszek Majewski - 3+1 (2*,0,1)
8. Jesper Knudsen - 7+1 (1*,3,0,3)

Bieg po biegu:
1. (69,72) Pedersen, Bjerre, Nowak, Wojdyło (w/u) - 2:4 - (2:4)
2. (70,07) Rafalski, Majewski, Świercz, Bańdur (w/u) - 1:5 - (3:9)
3. (69,25) Milik, Thorssell, Knudsen, Krakowiak - 3:3 - (6:12)
4. (69,75) Pieszczek, Seifert-Salk, Świercz, Rafalski (d/3) - 3:3 - (9:15)
5. (69,97) Pedersen, Milik, Wojdyło, Pieszczek - 3:3 - (12:18)
6. (70,12) Knudsen, Nowak, Bańdur, Milik - 1:5 - (13:23)
7. (69,47) Bjerre, Thorssell, Seifert-Salk, Majewski - 4:2 - (17:25)
8. (70,50) Pieszczek, Pedersen, Milik, Bańdur - 1:5 - (18:30)
9. (69,68) Nowak, Seifert-Salk, Bjerre, Knudsen - 3:3 - (21:33)
10. (70,16) Thorssell, Krakowiak, Wojdyło, Rafalski - 3:3 - (24:36)
11. (69,97) Bjerre, Nowak, Pieszczek, Krakowiak - 3:3 - (27:39)
12. (70,22) Knudsen, Bańdur, Majewski, Seifert-Salk (d/st) - 2:4 - (29:43)
13. (69,69) Milik, Thorssell, Seifert-Salk, Pedersen - 4:2 - (33:45)
14. (70,50) Bjerre, Nowak, Pieszczek, Seifert-Salk - 3:3 - (36:48)
15. (69,71) Milik, Pedersen, Bjerre, Thorssell - 4:2 - (40:50)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Paweł Stangret
Zestaw startowy: II
Frekwencja: 7200 widzów
NCD: 69,25 sek. - uzyskał Vaclav Milik (Wilki) w biegu 3.
Wynik dwumeczu: 91:89 dla Wilków, które zdobyły bonus.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Co za spotkanie w Łodzi! Kapitalne emocje w meczu Orła z Polonią
Arged Malesa pojechała ostro po swoje. ROW zmiażdżony w upalnym Ostrowie

Komentarze (25)
avatar
josef1
1.07.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Krosno miało swoją szanse w ekstralidze i jej nie wykorzystali , teraz o powtórnym awansie mogą tylko pomarzyc , słabi zawodnicy marny trener = beznadziejne starty tor nie do walki i przegrana Czytaj całość
avatar
Mirek Mirosławski
30.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
jaka senacja popatrzcie na sklad Krosno bez mega lidera 
avatar
DrawA
30.06.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Krosno słabiutkie. Moim zdaniem bez szans na awans w tym roku... 
avatar
.KATO.
30.06.2024
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
Cieślak coś majaczył że będą niespodzianki ze strony Krosna i proszę, znowu miał nosa. 
avatar
Bartolomeooooooo
30.06.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Skład miał być mieć perspektywy na awans a tu się okazuje że tacy ludzie jak milik, Krakowiak czy Wojtyło to perspektywa na co najwyżej utrzymanie…. Zastanawiające jest to, że zarząd zgarnia ha Czytaj całość