Żużel. Arged Malesa wcale nie uciekła konkurencji. "Takie same szanse na awans ma kilka zespołów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Ryszard Dołomisiewicz
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Ryszard Dołomisiewicz
zdjęcie autora artykułu

Ryszard Dołomisiewicz ocenił układ sił w Metalkas 2. Ekstralidze. - Nie ma tu żadnego hegemona. Ostrowianie są liderem, ale wcale nie najsilniejszym zespołem w rozgrywkach - mówi WP SportoweFakty były zawodnik Polonii Bydgoszcz.

Arged Malesa ku uciesze ostrowskich kibiców prezentuje się w ostatnich tygodniach wręcz doskonale. Pokazało to choćby zwycięstwo w Łodzi. Zespół Mariusza Staszewskiego kontrolował przebieg spotkania i nie pozwolił gospodarzom zdobyć nawet 40-stu punktów. Z kolei niespełna dwa tygodnie później rozbił u siebie Cellfast Wilki Krosno (55:33).

Z kolei Abramczyk Polonia tydzień wcześniej przegrała przy 6 sierpnia po zaciętej walce 44:46. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek obie drużyny były stawiane w gronie głównych faworytów do awansu.

Nie ma zdecydowanego faworyta?

Przedsezonowe przewidywania potwierdziły się na torze. Choć ostrowianie otwierają tabelę, zdaniem Ryszarda Dołomisiewicza absolutnie nie są na zwycięskiej pozycji. - Mówimy o drużynach, które bazują na nieco innych mechanizmach. W Ostrowie dowodzi Mariusz Staszewski, człowiek orkiestra, który może wesprzeć zespół w kilku różnych elementach. Z kolei Tomasz Bajerski, trener Abramczyk Polonii, to spryciarz, świetnie obyty w przygotowaniu toru i mobilizowaniu zawodników, a przy tym znakomity taktyk. Te zespoły mają różne atuty - mówi WP SportoweFakty ikona klubu z Bydgoszczy.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

Zresztą, że drużyna występująca na co dzień przy Sportowej 2 nie ma powodów do kompleksów, kibice przekonali się w Rybniku. Abramczyk Polonia w niedzielę pewnie rozprawiła się z miejscowym Innpro ROW-em (48:41), prowadząc od początku do końca i zepchnęła go na trzecie miejsce w tabeli.

- Nie powiedziałbym, że Arged Malesa jest najsilniejszą drużyną tych rozgrywek. Ich obecna zwyżka formy, to magia chwili. W żużlu na końcowy wynik ma wpływ wiele czynników. Naturalnie ostrowianie są w trochę lepszej sytuacji. Mają duże szanse wygrać rundę zasadniczą, choć wcale nie jest do końca powiedziane, że im się to uda, bo Poznań to trudny teren. Niemniej nawet taki sukces nic im nie daje w kontekście ewentualnego awansu. Nie byłbym zdziwiony, gdyby dajmy na to H.Skrzydlewska Orzeł trafił na Arged Malesę i ją wyeliminował. W play-offach wszystko zaczyna się od nowa - dodaje.

Sytuacja może zmienić się, jak w kalejdoskopie

Do zakończenia rundy zasadniczej pozostała raptem kolejka i zaległy mecz rybniczan z Energą Wybrzeżem (oba zespoły spotkają się na torze jeszcze dwa razy). Wciąż nie wiadomo, która drużyna wygra pierwszy etap rozgrywek. Wszystko będzie zależało od tego, czy Arged Malesa wygra w Poznaniu z podbudowanym triumfem w Rzeszowie #OrzechowaOsada PSŻ-emm.

- Trzeba mieć też na uwadze inne czynniki. W tej chwili mamy upały. Tymczasem aura w decydujących meczach sezonu będzie zupełnie inna. Sezon kończy się już prawie jesienią. Wówczas często pada, jest chłodniej na dworze, silniki pracują inaczej. Może być tak, że żużlowcy, którzy jeżdżą teraz świetnie, zanotują obniżkę formy, a ci mający problemy zaczną spisywać się o niebo lepiej. W każdej drużynie, która pojedzie w play-offach, są nazwiska zdolne, by przesądzać o losach meczu. Niezależnie od tego, jakich rywali spotkają na swojej drodze - tłumaczy Dołomisiewicz.

Im daje największe szanse na awans

Głównym atutem Abramczyk Polonii jest przede wszystkim drużyna wprost skrojona pod domowy tor. Zespół Tomasza Bajerskiego i Krzysztofa Kanclerza wygrał wszystkie domowe mecze, zdobył komplet bonusów i ani razu nie pozwolił rywalom zdobyć przy S2 choćby czterdziestu punktów.

Na ich korzyść w play-offach przemawia fakt, że niektórzy zawodnicy nie przepadają za ściganiem na bydgoskim owalu. Otwarcie niechęć do startów przy S2 wyrażali wielokrotnie na przykład Patryk Wojdyło z Cellfast Wilków, czy Rohan Tungate, reprezentujący barwy Innpro ROW-u.

Przypomnijmy, że Polonia wygrała u siebie z rybniczanami aż 61:29, ale w meczu nie wystąpił lider drużyny gości, Brady Kurtz.

- Wyobraźmy sobie, że zespół z Rybnika przyjeżdża do Bydgoszczy, a nad stadionem chwilę przed rozpoczęciem meczu przechodzi ulewa. Wtedy przełożenia z treningu nie mają racji bytu. Wszyscy startują od zera. Goście nawet mogą mieć z tego tytułu mały handicap, bo gospodarze szykowali się na inne warunki. W takich okolicznościach najważniejszą rolę odgrywa doświadczenie i umiejętność szybkiego dostosowania się do nowej sytuacji - zauważa Dołomisiewicz.

Zapytaliśmy eksperta, jak jego zdaniem Abramczyk Polonia spisze się w play-offach. Odpowiedź może satysfakcjonować kibiców zespołu Gryfów.

- Bydgoszczanie mają potencjał, który pozwala im myśleć o awansie. W tej drużynie nie ma słabych punktów. Na początku sezonu apelowałem, żeby nie skreślać Tima Soerensena i dać chłopakowi się rozjeździć. Teraz jest najlepszym zawodnikiem do lat 24 w całych rozgrywkach i Polonia na pewno będzie miała z niego pociechę w play-offach. Szanse zespołu na awans oceniam na 50/50. Zresztą to samo powiedziałbym o ROW-ie Rybnik i Arged Malesie. Te trzy ekipy są najsilniejsze, ale i drużyn z Łodzi, czy Rzeszowa absolutnie nie należy skreślać - podsumowuje Ryszard Dołomisiewicz.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Tabela Metalkas 2. Ekstraligi prezentuje się następująco:

M Drużyna M B Pkt Z R P +/-
1.
13
5
25
10
0
3
+118
2.
13
6
24
9
0
4
+146
3.
12
4
18
7
0
5
+13
4.
13
3
18
7
1
5
-6
5.
13
3
17
7
0
6
-28
6.
12
1
9
4
0
8
-54
7.
13
1
9
4
0
9
-65
8.
11
0
3
1
1
9
-124

Zobacz także: - Prezes Innpro ROW-u zrównał swój zespół z ziemią. Padła anegdota dotycząca gry wstępnejFajfer zdradził przyczynę porażki ebut.pl Stali. "Już było za późno"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty