Tegoroczne rozmowy transferowe przebiegały w Bydgoszczy zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Nowy prezes Jacek Wojciechowski powołał do tego zadania specjalny zespół, w skład którego weszli były prezes BTŻ Polonia Bogdan Sawarski, członek Rady Nadzorczej ŻKS Polonia Marek Bąkowski oraz znana z anteny Canal+ Daria Kabała-Malarz. Zespół ostro zabrał się do pracy, choć rozmowy z potencjalnymi wzmocnieniami Polonii nie należały do najłatwiejszych.
- Najszybciej rozstrzygnęła się sprawa z Denisem Gizatullinem, z którym bardzo szybko doszliśmy do porozumienia. Rosjanin ma pełnić w drużynie rolę solidniej drugiej linii - poinformował portal SportoweFakty.pl Marek Bąkowski. Kontrakt z Rosjaninem nie został jeszcze podpisany, gdyż zgodnie z regulaminem może to mieć miejsce dopiero po 1 grudnia. Najprawdopodobniej nastąpi to na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, która odbędzie się w tym tygodniu.
Gizatullin będzie uzupełnieniem drugiej linii zespołu, ale po odejściu Krzysztofa Buczkowskiego i Tomasza Chrzanowskiego Polonia potrzebuje przynajmniej dwóch solidnych Polaków. - Pierwotny plan przewidywał, że pozyskamy do Polonii Tomasza Gapińskiego oraz jednego zawodnika z czwórki: Rafał Dobrucki, Krzysztof Kasprzak, Sebastian Ułamek oraz Grzegorz Walasek - wyjaśnił Marek Bąkowski. Jak się dowiedzieliśmy, rozmowy z Gapińskim były bardzo zaawansowane, jednak nie udało się ich sfinalizować. Negocjacje z pozostałymi żużlowcami także zabrnęły daleko, a ostatecznie Polonia doszła do porozumienia z Walaskiem, który również w tym tygodniu powinien podpisać stosowną umowę.
Jak udało nam się dowiedzieć, zachowania niektórych zawodników nie można nazwać profesjonalnym. Jeden z nich po dojściu do etapu ostatecznych uzgodnień, nagle "przypomniał" sobie, że już wcześniej podpisał umowę przyrzeczenia podpisania kontraktu z innym klubem. Inny z kolei przedstawił klubowi dosyć wygórowane żądania, które mimo wszystko negocjatorzy postanowili zaakceptować - zawodnik był tak "zaskoczony", że przestał odbierać telefony! Jeszcze inny po uzgodnieniu niemal wszystkich warunków nowego kontraktu, został "przekonany" przez sponsora do wybrania innego zespołu.
W tej sytuacji "zespół ekspertów" został zmuszony do poszukiwania innego rozwiązania. Ostatecznie wybór padł na Roberta Kościechę, który już miał okazję występów w bydgoskich barwach. - Robert chciał u nas jeździć, dosyć szybko uzgodniliśmy warunki i niedługo dojdzie do podpisania kontraktu - poinformował Marek Bąkowski. - Rozważaliśmy jeszcze kilka innych nazwisk, ale zawodnicy ci nie gwarantują obecnie żadnej zdobyczy punktowej w Ekstralidze, dlatego postawiliśmy na Roberta - kontynuował wątek Marek Bąkowski. - Pojawiła się także opcja namówienia Emila Sajfutdinowa do uzyskania polskiej licencji, jednak nie wiadomo, czy przed sezonem odbędzie się jakiś egzamin, a my nie chcieliśmy niepotrzebnie ryzykować - wytłumaczył członek "zespołu ekspertów".
W mediach pojawiły się także "informacje" dotyczące przejścia do Bydgoszczy Rafała Okoniewskiego, które okazały się zwykłą plotką. - Z Rafałem odbyliśmy tylko krótką rozmowę, której celem było zorientowanie się, czy jest zainteresowany startami w Bydgoszczy. Do żadnych dalszych rozmów na temat ewentualnych warunków startów nie doszło - wyjaśnił Marek Bąkowski.
Walasek, Gizatullin i Kościecha będą nowymi zawodnikami w składzie Polonii. Poza nimi w bydgoskich barwach w kolejnym sezonie zobaczymy Andreasa Jonssona, Antonio Lindbacka oraz juniorów - Szymona Woźniaka, Mikołaja Curyło, Damiana Adamczaka, Patryka Brauna i przede wszystkim Emila Sajfutdinowa, z którym klub uzgodnił wszystkie warunki nowego kontraktu, ale zostanie on podpisany uroczyście w okolicach połowy grudnia w bydgoskim Ratuszu, gdyż Emil będzie w kolejnym sezonie w sposób szczególny promował miasto Bydgoszcz.
Ważny kontrakt z Polonią posiada jeszcze Jonas Davidsson, jednak bydgoski klub nie jest zainteresowany jego występami w kolejnym sezonie. W tej sytuacji zostanie on wypożyczony do jednego z klubów pierwszoligowych, najprawdopodobniej mającego swą siedzibę w grodzie Neptuna.