Antoni Kawczyński w tym sezonie stawia pierwsze poważne kroki w czarnym sporcie. Najpierw zbierał szlify w U-24 Ekstralidze, a kiedy skończył szesnaście lat, to otrzymał szansę debiutu w PGE Ekstralidze i został w składzie na dłużej. Teraz jest liderem formacji młodzieżowej, a w niedzielę 16-latek skradł serca kibiców i to nie tylko w Grodzie Kopernika.
I choć zawodnik na brak startów nie narzeka, to otwiera się przed nim szansa na nowe wyzwania. W czwartek kontraktem z juniorem pochwaliła się Masarna Avesta, czyli ośrodek z pierwszej ligi szwedzkiej - Allsvenskan League. Działacze przekazali, że nastolatek miał zadebiutować 1 sierpnia, jednak stosowne dokumenty dotarły zbyt późno i na pierwsze ściganie z udziałem Polaka trzeba poczekać jeszcze kilka dni.
"Plan był taki, aby Antoni zadebiutował w czwartek wieczorem w Nykopeing, ale tak nie będzie. Procedura kontraktowa zakończyła się późnym wieczorem we wtorek i pozwolenie na start nie dotarło na czas" - czytamy w komunikacie.
Masarna zakontraktowała ponadto Rasmusa Pedersena. Ruchy kadrowe działaczy wymusiły spore problemy ze skompletowaniem składu. Jak się okazuje na czwartkowy mecz przeciwko Griparnie Nykoeping dysponowała zaledwie... czteroma zawodnikami, choć zakontraktowanych jest ich dwunastu.
Czytaj także:
- Włókniarz zabrał głos ws. skandalu w Toruniu
- Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź plan transmisji
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto