Mirosław Jabłoński grzmi po meczu w Częstochowie. "Zostaną zgliszcza"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Maciej Noskowicz (po lewej), Mirosław Jabłoński
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Maciej Noskowicz (po lewej), Mirosław Jabłoński

Falubaz choć prowadził już dwunastoma punktami w Częstochowie, to ostatecznie tylko zremisował z Włókniarzem (45:45). Więcej jednak niż o remontadzie Lwów, mówi się o warunkach torowych, w jakich przyszło rywalizować zawodnikom.

Wszystko przez pogodę, która przeszkodziła w przygotowaniu toru umożliwiającego bezpieczne i efektowne ściganie.

- Sędzia nam zaserwował fatalny żużel, zero widowiska, walkę o przetrwanie i utrzymanie się na motocyklu, zero mijanek, chyba że ktoś pod płotem siedział - mówił po meczu w rozmowie z Eleven Sports Jarosław Hampel.

Wydarzenia z Częstochowy skomentować postanowił także Mirosław Jabłoński. Były żużlowiec nie przebierał w słowach.

- Dawno żużla nie oglądałem i dzisiaj włączyłem i powiem szczerze , że dawno takiego widowiska nie widziałem, dawno takiego cyrku nie oglądałem i kabaretu nie słuchałem... nie wiem czy się śmiać czy płakać patrząc gdzie zmierza zuzel... za parę lat będzie jak w Anglii ale to będzie już za późno-tych ludzi nie będzie bo kasa się skończy i zostaną zgliszcza... - napisał w mediach społecznościowych.

Jabłoński będąc w ostatnich latach ekspertem Canal+, często walczył na wizji o bezpieczne tory. Kilka tygodni głośno komentował wydarzenia z Gorzowa, gdzie sędzia zarządził obustronny walkower w meczu Stali z GKM-em. Nawoływał wówczas żużlowców do bojkotu PGE Ekstraligi.

Zobacz także:
Stal Gorzów podjęła decyzję w sprawie Miśkowiaka?! Prezes zapowiada jeden transfer
Mariusz Staszewski o zagranicznym juniorze: Popełniamy błąd

ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w piłce nożnej prezesem klubu żużlowego? "Dostałem już dwie oferty"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty