Bartłomiej Kowalski w tym sezonie debiutuje w gronie seniorów i w Betard Sparcie Wrocław ściga się w roli zawodnika do 24. roku życia. W meczach wyjazdowych nie jest on zbyt mocnym punktem ekipy, bowiem jego średnia biegowa nie przekracza nawet punktu na wyścig. U siebie jednak imponuje formą.
Udowodnił to w piątek, kiedy to tarnowianin wywalczył komplet punktów, a dwa razy jego plecy oglądał sam Bartosz Zmarzlik. - Był rewelacyjny, świetnie wychodził ze startu. Bartek potrzebował takiego spotkania, bo ten sezon w całości nie układał się tak, jakby tego chciał - przyznał po zawodach Dariusz Śledź w rozmowie z klubowymi mediami.
Dobra postawa Kowalskiego była ważnym czynnikiem w walce o zwycięstwo Betard Sparty nad Orlen Oil Motorem. I ten cel udało się zrealizować. Gospodarze na Stadionie Olimpijskim pokonali mistrzów Polski 49:41.
- Radocha! Obawiałem się tego meczu, bo wiemy, jaką siłą dysponuje Orlen Oil Motor Lublin, ale twierdza Wrocław nie została po raz kolejny zdobyta i bardzo się z tego cieszymy. Nie mogę powiedzieć, co o tym myślę, kiedy nie jesteśmy stawiani w gronie faworytów (śmiech). Byliśmy u siebie i świetnie wykorzystaliśmy to, że potrafimy ścigać się na własnym torze. Zawodnicy zasłużyli na słowa uznania. Wiemy, że możemy być jeszcze silniejsi, bo niedociągnięcia były. Jednak nie ocenia się zwycięzców - przyznał szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.
Teraz wicemistrzowie kraju przygotowują się do fazy play-off. W niedzielę okażę się, która ekipa będzie ich przeciwnikiem, choć wiele wskazuje na to, że Betard Sparta trafi na KS Apator Toruń.
Czytaj także:
- Falubaz nie zgadza się z czerwoną kartką dla Jensena
- Zawodnicy Falubazu nie chcieli jechać w Częstochowie?
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Kędzierski, Lewandowski i Sadowski